24

4.8K 166 4
                                    

Momentalnie moje oczy się zaszkliły i zauważyłam ,że Dylan śpi.
- To ja może położę Dylana. ~ Powiedziała zakłopotana Mija i po chwili Dylana już u mnie nie było.
- Chodź mała. ~ Poprosił Oliver rozkładając ręce tak abym się do niego przytuliła. Nic nie powiedziałam tylko wtuliłam się w Oliviera.
- Ciiiii maluszku. ~ Uspokajał mnie Olivier gładząc mnie ręką po plecach.
- Nie możesz mieć dzieci? ~ Zapytała zmartwiona Ashley.
- Nie, mogę tylko... po prostu niedawno poroniłam. ~ Cicho wyjawiłam. Widać ,że moja odpowiedz zszokowała wszystkich po prostu się zamknęłam.
- Olivier czy to było twoje dziecko? Jak to się stało?~ Zapytała Pani Elizabeth.
- Nie, to nie było dziecko Oliviera. Mój były chłopak stwierdził ,że z racji tego ,że byłam jego dziewczyną mam obowiązek do stosunków z nim. Po prostu mnie zgwałcił. ~ Po tych słowach mój głos się załamał.
- A ja jako dobry przyjaciel pomagam Lili. Więc proszę przestańcie już ją męczyć. ~ Poprosił Olivier i mnie mocno przytulił. W tamtym momencie dziękowałam Bogu za to ,że go spotkałam.
- A tak rozluźniając atmosferę co powiecie na winko? ~ Zapytała Elizabeth lekko się uśmiechając.

Jest po godzinie 23 a my siedzimy w salonie. No może nie wszyscy. Zostałam tylko ja, Mija, Olivier i Jeremy. Ashley i Thomas siedzieli z dziećmi, a raczej spali. Za to rodzice Ashley poszli już spać. Siedzieliśmy i gadaliśmy dosłownie o wszystkim nawet o tym kiedy która z nas ostatnio miała okres. Czujemy się w swoim towarzystwie już pewnie. Pewność siebie u nas znalazła się najbardziej przez procenty które pijemy. Chłopcy piją whiskey a my czerwone wino.
- Zmęczona jestem. ~ Mówię  po chwili do Oliviera.
- To chodź, pokażę ci gdzie masz spać. ~ Powiedział Olivier na co ja lekko kiwnęłam głową.

Po chwalili znajdowaliśmy się w niewielkim pokoju. Na środku pokoju znajdowało się ogromne łóżko małżeńskie. Pokój był raczej w kolorach bieli. Naprzeciwko łóżka stała niewielka komoda a nad nią wisiało lustro. W rogu pokoju stały dwa fotele i stolik. Na przeciwległej ścianie był wbudowany kominek. Cały pokój miał bardzo dużo uroku. Zakochałam się w tym pokoju od razu. Oczywiście w pokoju nie zabrakło drzwi do jak można się domyśleć niewielkiej łazienki. W łazience znajdywała się wanna, ubikacja i umywalka.
- Będziesz spała tutaj. Gdybyś coś chciała to napisz to przyjdę.
- A ty gdzie będziesz spał?
- Na kanapie w salonie.
- O nie nie, nie będziesz spał na kanapie. Śpisz ze mną.
- Nie będzie ci to przeszkadzało?
- No coś ty? Przynajmniej będę miała do kogo się przytulić. ~ Po wypowiedzeniu tych słów mogłam zauważyć lekki uśmiech na twarzy Oliviera.
- To dobrze, rzeczy tutaj mamy więc się nie martw. Jak chcesz mogę dać ci do spania moją koszulkę. Będzie ci w niej wygodniej.
- Gdybyś mógł.
- Jasne. ~ Po tych słowach Olivier wyciągnął ze swojej walizki białą koszulkę i mi ją podał.
- Dziękuje.
- Nie ma za co. Ja jeszcze idę na dół. Leć spać maluszku. ~ Po tych słowach Olivier wyszedł z pokoju a ja udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic po czym wyszłam z wanny i dokładnie się wytarłam. Założyłam czyste koronkowe majtki a do tego koszulkę Oliviera. Ta koszulka nie zakrywa mi do końca tyłka ale trudno. Po szybkim prysznicu położyłam się do łóżka gdzie szybko usnęłam.

OLIVIER
Po zaprowadzeniu Lili do sypialni zszedłem jeszcze na dół. Usiadłem na miejscu gdzie wcześniej siedziałem z Lili i cicho westchnąłem.
- Co jest stary? ~ Zapytał Jeremy patrząc na moje zamyślenie.
- Nic, myślę jak mam pomóc Lili. Ona niedługo popadnie w depresje jak czegoś nie zrobię.
- Dasz radę strat. Musisz jej pomóc. Widać jak dziewczyna się męczy. ~ Rzekł Jeremy.
- Dobrze martwisz się o nią. Ale nawet nie wiesz jak widać ,że ona ci się mega podoba. Zabujałeś się w niej prawda? ~ Zapytała Mija.
- Hmm, no można tak powiedzieć.
- Czyli tak. Wow mój brat w końcu się zakochał. Myślałam ,że nigdy to nie nastąpi a jednak.
- Dobra już koniec tematu bo usłyszy.
- Dobrze dobrze, spokojnie. A nawet jeśli by usłyszała to ułatwiłoby ci wyznanie.
- Na razie wole żeby było tak jak jest. Nie chce psuć naszej przyjaźni.
- No spoko.
- A w ogóle kiedy ty ostatnio zamoczyłeś? ~ Zapytał się nagle Jeremy.

Kolejny rozdizał❤️ Możliwe ,że następny pojawi się jutro wieczorem❤️ Zostawcie coś po sobie💕

My brother's friend my teacher?Where stories live. Discover now