33

4.9K 172 6
                                    

Zatrzymaliśmy się przed... wesołym miasteczkiem? Jezu jak ja kocham wesołe miasteczka! Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do kas. Chciałam kupić sobie bilet na wszytko lecz ktoś mnie wyprzedził. A tym kimś był oczywiście Olivier.
- Chciałam kupić sobie bilet. ~ Powiedziałam oburzona.
- Zabrałem cię mała to za ciebie płacę.
- Mała to jest twoja pała.
- Napewno? ~ Zapytał unosząc brew. - Jak wczoraj dochodziłaś to co innego powiedziałaś. ~ Powiedział uśmiechając się.
- Nie mówiłam nic o rozmiarze.
- Ale to jak krzyczałaś „Oli dochodzę" przekazywało mi jaki mój penis jest boski i wielki.
- Nie potrzebnie zwiększasz swoje ego. I tak masz duże. ~ Powiedziałam i puściłam mu oczko.
- Będziesz miała karę za te słowa. ~ Powiedział Olivier i złapał mnie za tyłek.
- Ejjj, przyjaciele się nie łapią za tyłek. ~ Powiedziałam uderzając go lekko w ramie.
- Przesadzasz. ~ Powiedział i lekko mnie objął ramieniem. - Chodź idziemy na rollercoastera.

Jest godzina 19:00, jestem już zmęczona ,ale uparty Olivier ciągnie mnie jeszcze na młyn. No trudno. Stoimy w tej jebanej kolejce, już mnie nogi bolą.
- Oli odpuść. Nogi mnie bolą. ~ Powiedziałam głosem małego dziecka.
- To chodź, wezmę cię na barana. ~ Powiedział Olivier i kucnął tak abym mogła wejść mu na barki. Jak powiedział tak zrobiłam. Od razu było mi lepiej. Ale nie zmieniało to faktu ,że się nudziłam. Z nudów zaczęłam bawić się włosami Oliviera.
- Ejjj ciągniesz. ~ Powiedział oburzony.
- Ojj?
- Aj mała grabisz sobie.
- Wiesz co jest małe?
- Moja pała nie jest mała.
- Jest. Taka tyci tycie ~ Powiedziałam pokazując palcami jak mała jest jego pała.
- Wiesz ,że tu są dzieci? ~ Zapytał.
- Pokazać palcami już nawet nie wolno? Przecież może mi chodzić o na przykład długość twoich włosów.
- Niby tak. Dobra, zjedź bo zaraz wchodzimy. ~ Powiedział i kucnął abym mogła zejść z jego barek.

Po chwili już byliśmy w wagoniku młynu. Młyn był ogromny. Z samej góry młynu do ziemi jest około 150 m wysokości, ale pomyślcie jak to może być na żywo. Niby nie boje się wysokości, ale nie zmienia to faktu ,że lekko przerażona przybliżyłam się do Oliviera.

OLIVIER
Nie ma lepszego momentu jak zachód słońca na samej górze powolnego młynu. Właśnie tutaj mam zamiar poprosić Lili o zostanie moją dziewczyną. Rozmawiałem z Maxem i poradził mi abym szybko się za nią brał bo inaczej może nie być za dobrze. Jednym słowem im dłużej czekam tym większe prawdopodobieństwo ,że ktoś będzie szybszy.
- Lili?
- Um?
- Popatrz na mnie proszę.~ Poprosiłem a Lili zwróciła głowę w moją stronę. I popatrzyła pytającym wzrokiem. - Wiem ,że nie jest jakieś super to miejsce, ale chciałbym się ciebie o coś zapytać.
- No mów Oli.
- Wiem ,że może nie jestem odpowiednią osobą ,ale chciałbym abyś dała mi szansę i została moją dziewczyną. A tak oficjalnie. Liliano Parker, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem w tym o to wesołym miasteczku i zostaniesz moją dziewczyną?

LILI
O Boże! Olivier wyznał mi miłość! Przynajmniej tak to można uznać jeżeli zapytał się czy zostanę jego dziewczyną. Jestem naprawdę szczęśliwa!
- Olivier jasne ,że tak! ~ Powiedziałam i wbiłam się w jego usta. Po chwili Olivier oddawał pocałunki a nasze języki prowadziły zawziętą walkę.
- Jesteś cudowna. Kocham Cię Lili. ~ Powiedział Olivier gdy skończyliśmy się całować a ja wtuliłam się w jego ramiona.
- Ja ciebie też kocham Oli. ~ Powiedziałam szeroko się uśmiechając.
- Jestem naprawdę najszczęśliwszym chłopakiem w tym wesołym miasteczku.
- Tylko w wesołym miasteczku? ~ Zapytałam zawiedziona.
- Tak, najszczęśliwszy w całym kraju bym był gdybyś właśnie dochodziła krzycząc moje imię i mówiąc jak bardzo mnie kochasz.
- Oj Oli, tobie tylko jedno w głowie głuptasie. ~ Zaśmiałam się czochrając jego włosy.
- Ejj, układałem je aż 10 minut. ~ Powiedział oburzony.
- Tak? Ojj przepraszam, nie widziałam. Ale wiesz co? I tak wcześniej ci popsułem twoją jakże zajebistą fryzurę bawiąc się włosami. ~ Zaśmiałam się głaszcząc go lekko po policzku.

Kochani, kolejny rozdział. Powiem wam ,że w tygodniu naprawdę krucho u mnie z czasem 😞Niedawno skończyłam dopiero pisać referat i odrabiać lekcje. Rozdział co prawda pisałam około 30 min ale to tylko dlatego ,że miałam plany. Nie wiem czy jutro będzie następny. To zależy bo jutro mam strasznie dużo pracy. Mam nadzieje ,że nie jesteście źli😞 Oczywiście będę się starała codziennie coś dodawać ,ale jak będzie? Tego nie wiem. Zostawcie coś po sobie, to taki trochę kop dla mnie ,że ktoś to czyta i mam dla kogo pisać. ❤️

My brother's friend my teacher?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz