43

3.6K 148 2
                                    

Olivier siedział na kanapie i trzymał wielką miskę do której co chwile wymiotował. Zrobiło mi się go żal więc do niego podeszłam i pogłaskała go po głowie rozwalając idealna fryzurę. Lubię gdy ma takie poczochrana włosy. Gdy Olivier znowu zwymiotował postanowiłam, że zadzwonię po lekarza. Lekarz powiadomił mnie, że będzie dopiero za godzinę. Przez ten czas postanowiłam, że zrobię mu herbatkę aby się nie odwodnił.
- Oli zaraz wracam, idę zrobić ci herbatę.
~ Powiedziałam a gdy usłyszałam ciche mruknięcie poszłam do kuchni w wiadomym celu. Po zrobieniu herbaty zaniosłam ją Olivierowi. Usiadłam obok niego a on popatrzył na mnie zmęczonym wzrokiem.
- Przeprszam. ~ Odezwał się po chwili.
- Za co?
- Za to, że mnie widzisz takiego.
- Oli, dla ciebie wszytko. ~ Powiedziałam i musnęłam jego policzek. - Chodź. ~ Powiedziałam rozkładając ręce tak aby mógł się do mnie przytulić. Ten odstawił miskę i się do mnie przytulił. Położył głowę na moich piersiach i zamknął oczy. Ja natomiast pocałowałam go w głowę i go objęłam.

Gdy usłyszałam miarowy oddech Olivier spokojnie mogłam uznać, że usnął. Byłam z tego powodu zadowolona bo biedak się męczył. Pierwszy raz widzę Oliviera w takim stanie. Jest mi go tak cholernie żal. Gdyby nie był chory teraz pewnie zaliczałby zgona w jakimś klubie, a co najgorsze pieprzył by jakąś pierwszą lepszą laskę. Co ja bym dała żeby tajemniczy M się ode mnie odczepił i mogłabym być dalej w szczęśliwym związku z Oliviere.

Oliviera spokój nie trwał zbyt długo przez to, że w końcu przyjechał lekarz.
- Oli, budź się. Lekarz przyjechał. ~ Powiedziałam budząc Oliviera gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Ten nie chętnie wstał z moich kolan i zaspany usiadł. Ja za to pobiegłam szybko do drzwi i otworzyłam lekarzowi.
- Dzień dobry, proszę wejść. ~ Zaprosiłam lekarza gestem ręki.
- Dzień dobry. ~ Przywitał się lekarz lekko się uśmiechając co mnie zdziwiło ale to olałam. - Gdzie jest chory pacjent? ~ Zapytał gdy zamknęłam za nim drzwi.
- Już Pana prowadzę. ~ Powiedziałam po czym zaczęłam iść do salonu. Olivier siedział blady na kanapie i nic nie mówił.
- Co się stało? Chyba ktoś tu przedawkował alkohol? ~ Zapytał śmiejąc się lekarz.
- Nic nie piłem. ~ Stwierdził słabo Olivier.
- Umm to dziwne. To w takim razie jeżeli Pani może to niech zdejmie chłopakowi bluzkę, trzeba go zbadać. ~ Rozkazał lekarz. Ja za to podeszłam do Oliviera i zwinnie zdjęłam z niego koszulkę.

Po wszystkich badaniach okazało się, że Olivier ma grypę żołądkową. - Dobrze by było gdyby Pan się nie przemęczał i gdyby raczej ktoś Pana wykąpał. Tutaj jest recepta a na tej karteczce jest wszytko jaki lek kiedy podawać. Życzę Panu powrotu do zdrowia. ~ Powiedział lekarz po tym jak otrzymał ode mnie należną sumę. Odprowadziłam go do drzwi i wróciłam do Olivera.
- Oddam Ci pieniądze. ~ Stwierdził podnosząc na mnie wzrok.
- Nie przesadzaj Olivier. Przestań. Idę nalać wody do wanny i cię umyjemy. ~ Powiedziałam głaszcząc go lekko po głowie.
- Jeżeli to jakiś problem to umyje się sam.
- Przecież widziałam i dotykałam twojego penisa więc w czym problem? ~ Odpowiedziałam lekko się uśmiechając.
- Nie ma żadnego problemu ale nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, że jak go dotkniesz to stanie się twardy? ~ Zapytał unosząc lekko brew.
- Nie wiem czy pamiętasz kolego, ale ty jesteś chory. ~ Parsknęłam śmiechem.
- Nie musiałaś mi przypominać. ~ Powiedział to ze smutkiem?
- Co jest Oli? ~ Zapytałam podchodząc do niego.
- Nic po prostu tęsknie za nami. ~ Wyznał i spojrzał w okno.

Nie spodziewaliście się rozdziału co? 😂 Ja w sumie nie mogłam uwierzyć, że udało mi się go napisać. Teraz pytanie kiedy będzie następny? Hmmm, za tydzień w piątek zaczynają się wakacje.... co oznacza więcej czasu, ale.... No właśnie zawsze jest jakieś ale. Moja wena ostatnio zawodzi więc jak macie jakiś pomysł na rozdział to śmiało piszcie pv. Mam nadzieje, że rozdział wam się podoba. ❤️

My brother's friend my teacher?Onde histórias criam vida. Descubra agora