XIII

549 36 6
                                    

Oporządziłam i osiodłałam Diabła. Po czym udałam się na moją ujeżdżalnię, zrobiłam ogierowi rozgrzewkę. Mężczyzna właśnie kończył prowadzić lekcję. Zauważył mnie.
- Panie trenerze czy da pan radę określić moje błędy ?
- Oczywiście zaczynaj.

Zaczęłam od podwójnej stacjonaty, potem murek, rów z wodą, brama Sztokholmska, doublebarre i triplebarre. I tym bezbłędnym sposobem zakończyłam przejazd.

- I co ?

- Żadnych błędów. To nie wiarygodne. Idealny przejazd lecz myślę iż powinnaś popracować z tym koniem nad jego mięśniami, są dobre lecz jak by były większe to było by idealnie.

- Miło to słyszeć. Z wielką radością ogłaszam iż pan jest tu zatrudniony. Jestem Kitty Dark, właścicielka tego miejsca, a ten tu o to kary ogier to Diabeł. Witam w moich szeregach. - Chyba go zatkało bo milczał. W między czasie zdążyłam mu się przyjrzeć. Istne ciacho. Tylko go schrupać . Wygląda on tak :

- Jestem Aleksander Kruk

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jestem Aleksander Kruk.
- Miło poznać panie Aleksandrze.
- Jaki pan mówmy sobie na ty. Co ty na to ?
- Jestem za.
- Mam jeden warunek jeśli mam tu pracować.
- Jaki ?
- Moja klacz na której startuję ma tu mieć boks.
- Luzik. Mówisz masz. Coś jeszcze ?
- W jakich godzinach zaczynam ?
- Od poniedziałku do piątku od 9.15 do 19. Oczywiście wszystko da się uzgodnić, a w soboty i niedziele od 10 do 19. Jeśli będziesz chciał możesz zostawać dłużej. Niestety w stajni w tygodniu bywam dopiero po szesnastej najczęściej.
- Dlaczego tak ?
- Bo studiuję weterynarię.
- To ile ty masz lat ?
- 17 lecz za kilka dni 18.
- Nie jesteś za młoda na studia ?
- Jestem uzdolniona i wcześniej ukończyłam liceum.
- Aaa.
- Jeszcze coś, jakbyś kiedykolwiek widział pędzącego jak burza Forda Shellby GT 500 2015 nie panikuj, jedź spokojnie.
- Dlaczego ?
- Bo to ja jeżdżę tą piękną bestyjką. W sumie to powinnam  Cię oprowadzić, tylko daj mi chwilkę na rozsiodłanie mojego wariata. W sumie to chodź za mną. - Zeskoczyłam z grzbietu Diabła. Po odprowadzeniu konia do boksu, pokazałam Aleksandrowi całą stadninę.
- To już wiesz gdzie co jest ?
- Tak mniej więcej.
- Zapomniałabym nigdy nie wchodź do bosku Diabła, nie chcę stracić nowego trenera, a i w biurze masz grafik.  Pa.
- Dzięki, ty już idziesz ?
- Tak, muszę.
- Jest dopiero szesnasta.
- Wiem, lecz w domu mam pieska z którym muszę iść z nim na spacer. Jakby się coś działo to dzwoń.
- Ale nie mam twojego numeru. - Podałam mu mój numer telefonu i poszłam po Złośnika. Podczas spaceru zadzwoniła Jess.
- Halo? Kitty ?
- Tak ?
- Organizuję imprezę będziesz ?
- Oczywiście. Powiedz tylko kiedy ?
- Dziś o 20.
- Będę.
- Urodziny masz za pięć dni tak ?
- Tak.
- Ok. To pa. -  Po półgodzinnym spacerze wróciłam do domu. Wzięłam prysznic i ubrałam się w :

 Wzięłam prysznic i ubrałam się w :

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Kitty IIWhere stories live. Discover now