37

2.9K 97 45
                                    

Stałam przed szkołą gapiąc się w telefon i sprawdzając różne strony społecznościowe. Było zimno i jak najszybciej chciałam znaleźć się w naszym autokarze.

Przewróciłam oczami widząc kolejną wiadomość od Hemmingsa, który po raz setny napisał, że mam na siebie uważać. To miłe, że się martwi, ale jeśli jeszcze raz napisze mi taką wiadomość to przysięgam, że zacznę go ignorować.

- Co ty się tak szczerzysz do tego telefonu? - spojrzałam w bok a widząc uśmiechniętą Camilę, która próbuje zajrzeć w mój telefon od razu go zablokowałam nie chcąc niepotrzebnym pytań czy sensacji. - Chłopak? - zapytała poruszając w śmieszny sposób brwiami.

- Raczej śmieszny wpis na Twitterze. - powiedziałam chowając komórkę do kieszeni. - Co tam? - zapytałam przypuszczając, że dziewczyna coś ode mnie chce.

- Pani prosiła, żebym zapytała czy jesteś w pokoju tylko z Alison czy wolicie być z kimś jeszcze. - wzruszyła ramionami. - Bo ty jesteś z Alison tak? - uniosła brwi czekając na moją odpowiedź, kiedy ja sama nie wiedziałam jak ona brzmi.

- Tak, jesteśmy razem. - usłyszałam za swoimi plecami. Camila pokiwała głową odchodząc od nas, a ja od razu odwróciłam się w stronę przyjaciółki.

- Ali ja... - zaczęłam lecz stanowczy gest dziewczyny nie pozwolił mi na dokończenie swojej wypowiedzi.

- Przemyślałam to Maddy i... nie chce się z tobą kłócić. - powiedziała, a mi od razu kamień spadł z serca. - To nie twoja wina, że ten cały Matt nie daje ci spokoju i rozumiem, że nie chciałaś zrobić mi przykrości czy coś w tym rodzaju. - pokiwałam głową przytulając przyjaciółkę na co ona słodko zachichotała. - Tylko proszę cię trzymaj się do niego na dystans w tym tygodniu. - Zmarszczyłam brwi odsuwając się od niej.

- Em co?

- Jak to? To ty nie wiesz, że jego klasa jedzie z nami na tą wycieczkę? - zaśmiałam się krótko rozglądając po placu. Rzeczywiście wcześniej tego nie zauważyłam, ale na dziedzińcu stało wiele osób z klasy Matta.

- Nie wiedziałam.

- Ale nie zrezygnujesz, prawda?

- Jasne, że nie. - ponownie odwróciłam się w stronę czerwonowłosej. - Nie przepuszczę takiego wyjazdu.

- No i prawidłowo. - dziewczyna uśmiechnęła się i wystawiła przede mną rękę a ja po chwili przybiłam jej piątkę.

- Dzień dobry wszystkim! - po placu rozniósł się głos jednego z opiekunów dlatego wszyscy odwróciliśmy się w jego stronę. - Wszyscy po kolei oddajemy bagaże swojemu kierowcy autokaru a następnie wsiadamy do jednego z dwóch pojazdów. Nie ma znaczenia w którym będziecie siedzieć. - skończył po czym wszyscy na placu zaczęli się zbierać aby zająć jak najlepsze miejsca.

- Maddy? - spojrzałam na Ali z uniesionymi brwiami. - Bardzo będziesz zła jak siądę z Jackiem?

- Jasne, że nie. - wzruszyłam ramionami. - Więcej miejsca dla mnie. - uśmiechnęłam się triumfalnie a Alison uroczo się zaśmiała. - Dobra chodźmy już bo nie mam zamiaru siedzieć na samym przodzie. - przyjaciółka przytaknęła i razem skierowałyśmy się do autokaru.


Usiadłam rzucając swoją torbę podręczna na fotel obok. Zajęliśmy miejsca praktycznie na samym tyle co było dość oczywiste. Mało kto chciał siedzieć z przodu. I dlatego znalazłam się dwa fotele przed tylnymi siedzeniami a koło mnie usadowili się Jack i Alison.

Sięgnęłam do torby alby wyjąc z niej słuchawki kiedy nagle poczułam czyjeś spojrzenie na mojej osobie. Spojrzałam w bok a widząc tylko sylwetkę chłopaka zadarłam głowę do góry. Od razu spotkałam się z miłym uśmiechem i wpatrującymi się we mnie zielonymi oczami.

Zauważona • Hemmings~ZieglerWhere stories live. Discover now