40

2.9K 98 40
                                    

Przekręciłam się na bok mrużąc oczy do których coraz bardziej dostawało się światło. Nie mogąc ponownie przywołać snu usiadłam na łóżku przecierając twarz rękami. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i westchnęłam. Miałam wielką nadzieję, że cały wczorajszy dzień to był zwykły koszmar, jednak widząc, że znajduje się w pokoju Luke'a ta myśl szybko uleciała mi z głowy.

Wstałam i najchętniej skierowałabym się do łazienki z zamiarem wzięcia przyszycia ale nie wiedziałam czy mogę tam w ogóle wchodzić. Dlatego postanowiłam poszukać Hemmingsa z prośbą o udostępnienie czegokolwiek do odświeżenia się.

Uchyliłam drzwi i wyszłam na korytarz. Rozejrzałam się dookoła aby znaleźć chodź małą podpowiedź, która mogłaby mi wskazać gdzie znajdują się chłopaki. Nie chciałam łazić im po domu i zaglądać do pomieszczeń. Stanęłam w miejscu, a słysząc ciche rozmowy dobiegające z dołu apartamentu od razu się tam skierowałam.

Wystarczyło, że postawiłam zaledwie kilka kroków a uwaga chłopaków została skierowana na mnie.

- Hej Maddy. - przywitał się Michael wstając i podchodząc do mnie. Widziałam jak zatrzymał się niedaleko tak jakby sprawdzając czy na pewno może się do mnie zbliżyć. Dopiero kiedy lekko się uśmiechnęłam chłopak postanowił mnie przytulić. Chwile później zrobił to również Calum i Ashton.

Usiadłam na wolnym miejscu na kanapie i spojrzałam pytająco na resztę zespołu.

- Nie siadacie? - zapytałam nadal stojących w miejscu chłopaków.

- Jasne już siad...

- Idziemy zrobić śniadanie. - Michael przerwał Calumowi i złapał go pod ramię. - Niedługo wrócimy. - poinformował wychodząc z salonu.

Odprowadziłam ich wzrokiem, a potem skupiłam moją uwagę na blondynie, który został ze mną. Jego oczy były skupione na splecionych rękach a postawa nie wyglądała zbyt przyjaźnie. Czując, że między nami jest jakaś krępująca cisza wyszłam z inicjatywą i postanowiłam zacząć rozmowę.

- Jak się spało? - Hemmings spojrzał na mnie przelotnie po chwili ponownie spuszczając wzrok.

- Nieźle.

- Dobra, co się stało? - zapytałam widząc, że chłopak był totalnie nie w sosie.

- Przyjaźnimy się tak? - odezwał się po krótkiej chwili, a ja pokiwałam twierdząco głową. - Więc dlaczego mi do końca nie ufasz? - zmarszczyłam brwi nie wiedząc o co mu chodzi. - Michael wspomniał wczoraj coś, że ostatnio dużo przeszłaś. Nie powiedzieliśmy im do końca co się stało na imprezie u Jamesa, a oprócz tego no i wczorajszego incydentu myślałem, że nic się nie działo. - przełknęłam ślinę domyślając się już o co dokładnie chodzi. Mówiłam Luke'owi o wszystkim. Prawie wszystkim, ponieważ nie wiedział i jednym - pocałunku. - Czyli jednak coś jest na rzeczy. - spojrzałam na niego, ponieważ wcześniej starałam się unikać kontaktu z nim. - Znam cię już na tyle dobrze, że wiem kiedy się denerwujesz. Starasz się patrzeć na wszystko inne oprócz mnie i nerwowo bawisz się swoimi dłońmi.

- Luke ja... ja ci... no... - próbowałam zacząć jakieś zdanie ale żadne nie wydawało się sensowne.

- Rozumiem, nie musisz mi mówić wszystkiego.

- Nie o to chodzi. - powiedziałam zakładając niesforne kosmyki za ucho. - Naprawdę chciałam ci o tym powiedzieć...

- Ale? - westchnęłam.

- Pamiętasz jak jakiś czas temu nie było ze mną kontaktu? - Luke zmarszczył brwi po chwili twierdząco kiwając głową. - Po tym jak się w końcu skontaktowaliśmy, a ty zapytałeś dlaczego się nie odzywałam powiedziałam, że powiem ci wszystko jak się spotkamy. Jednak przez ten cały koncert, teledysk i inne rzeczy które działy się teraz w moim życiu zupełnie o tym zapomniałam.

Zauważona • Hemmings~ZieglerWhere stories live. Discover now