I

3.6K 129 41
                                    

Poszłam na świetlice. Weszłam na drugą sale i włączyłam telefon. Nagle usłyszałam moje imię.
-(t. i)! - to była Karyna, pani od świetlicy.
-Słucham - powiedziałam z udawaną uprzejmością.
-Oddaj to!-mówiąc "to" wskazała na telefon.
-Po co pani? Ma pani swój-
zażartowałam.
- Bez takich odzywek! - nie zrozumiała. - Oddaj go natychmiast!
Nie chętnie oddałam jej telefon.
-Przyjdziesz po niego po lekcjach - "CO!? Ja chyba pojebało!!" pomyślałam wkurzona.
Warknełam pod nosem i zakrylam się kapturem.
Wkońcu koniec świetlicy. Wchodzę na schody, przy tym popychając kilku ludzi. Schodami schodze na dół do szatni. Przebiera buty i wychodzę na zewnątrz. Idę w stronę parku. To zawsze mnie uspokaja. Chodzę tak wydeptanymi ścieżkami i wsłuchuje się w śpiew ptaków (wsłuCHUJE xD sorki musiałam xD). Nagle znów ogarnęło mnie to uczucie rozejrzalam się dookoła. Nikogo nie było. "Dziwne"
pomyślałam i wzdrygnełam się. Ruszyła dalej, ale to uczucie było coraz to mocniejsze. Wkońcu nie wytrzymałam.
-Chcesz mi coś powiedzieć czy tylko mnie pooglądać!?
-Szczerze? Nie wiem-usłyszałam za sobą głos.
Odwróciła się. Stał tam, na oko 4 lata starszy, chłopak. Miał na twarzy gogle i chuste, przez którą nie było widać całej twarzy. Resztę ubioru miał dosyć normalną. Mimo to i tak się ciut przestraszyłam. Odruchowo zaczęłam się cofać do tyłu, a on iść w moją stronę. Wkońcu nie miałam gdzie iść. Drogę ucieczki zasłoniło mi drzewo. On przyparł mnie do niego. Zaczęłam się bardziej bać. Zamknęła oczy i czekałam na to co on zamierzał zrobić.
-Wiesz co? Chyba wolę pogadać - puścił mnie, a ja nie wiedziałam co właśnie się stało.
-Okej? - powiedziałam niepewnie.
-To może najpierw coś prostego - kontynuował. - Jestem Toby!
Wystawił w moją stronę rękę. Zawachalam się lekko." No bo czy można mu zaufać? Przecież pojawił się tak z nikąd." Zaryzykowałam. Podałam mu dłoń z uśmiechem mówiąc.
-Jestem (t. i)!
Tak zaczęła się moja znajomość z Toby'm. Był bardzo zabawny i energiczny. Co chwilę mnie rozśmieszał. Polubiłam go.
Żwawo sobie rozmawialiśmy, gdy nagle...

C. D. N

#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#-#

CO DO ROZDZIAŁU :

-ty masz 15 lat
-Toby ma 19 lat

To na tyle
DZIĘKUJĘ!

Dobranoc słonko...~(Ticci Toby) love storyWhere stories live. Discover now