XIV

1.3K 57 59
                                    

...
-Offenderman porwał (t.i)!

Wszystkie spojrzenia skierował się na mnie. Ja padłem na kolana i zacząłem ryczeć. Niektórzy podeszli do mnie pomogli mi wstać i zaczęli pocieszać. Ale to nic nie dało. Nie wiedziałem co mam zrobić w tamtej sytuacji.
-Musimy coś z tym zrobić nie wiadomo co ten zwyrol chce z nią zrobić. - Jane chciała coś na to zaradzić.
-Czemu niby? - spytała Clockwork. - Skoro ją porwał to znaczy ze mu się narzucala.
-Co ty pirdolisz!? - Jeff. - Wszyscy wiemy ze on by mógł zgwałcić trupa!

Podszedł do niej z nożem w ręce.
-To czym mu się mogła "narzucić" suko!?
Kiedy to powiedział w salonie zapadła głucha cisza. Clockwork wyszła z pokoju. Nie wyglądała na zadowolona. Tymczasem po schodach zszedł E.J.
-Mam progres w sprawie. - powiedział.
-Jaki? - powiedziałem zachrypnietym głosem.
-Wiadomo już napewno gdzie kryjówke ma Off.
Rzucił jakieś mapy i plany budynku na stół.
Przyjrzelismy się nim i zaczęliśmy o myśląc plan działania.

Time skip:

Już jesteśmy gotowi. Plan broń drużyna ratunkowa wszystko.
-Idziemy po ciebie (t.il...

Pov.(t.i)

Ten zwyrol jakiś dwie godziny temu dał mi jakiś tabletki a potem zgwałcił. Nie mogłam nic powiedzieć tylko słyszałam i widziałam co się dzieje wokół mnie. Czasem próbowałam czymś poruszyć ale bez skutku. Leżała na lozku bez ubrań cała mokra od lez i potu. Już nawet mnie nie wiązał bo wiedział ze nie dam rady się ruszyć.
W pewnym momencie usłyszałam kroki na korytarzu. Ryszylam trochę głową aby usłyszeć jakieś głosy.
-I co ja ci mówiłam że masz ją zabrać z pokoju a gabinetu idioto! Teraz się domyslili ty pierdolony kretynie!
Była to jakaś dziewczyna. Niestety nie mogłam stwierdzić czy to obcy czy wróg. A rozmowa toczyła się dalej.
-Spokojnie księżna bo ci rzylka pęknie ~
-Jak ja mam być spokojna jak ona jeszcze żyje!
-Już niedługo daj mi jeszcze trochę czasu...
-Masz dzień! Ona ma nie żyć a Toby ma być mój!
Uslyszalam szybkie kroki i trzasniecie drzwiami. Potem do pokoju wszedł ten skurwiel. Już powoli zaczęły mi lecieć łzy. On je wytarl któraś z jego macek.
-Spokojnie księżniczko~ To nie pora na łzy... ~
I znowu zaczął mnie obmacywac. To był już koniec. Nie chciałam istnieć.
...

Pov. Clockwork

No wkoncu się nią zajmie. Ten pierdolony kretyn za długo to przeciąga. Mam nadzieję że nie będzie się opirdalal tylko odrazuweznie się do roboty.

Toby ma być mój. I tylko mój...


+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+/+

No wiem to nie weekend
Ale zawsze coś
😜😜
I taki troszkę wstęp
Yandere Clocky
I żeby nie było
Ja do niej nic nie mam
Tylko służy mi jako wprowadzenie
XD

Tak czy siak
Mam nadzieję że się podobało
~~~

Dobranoc słonko...~(Ticci Toby) love storyWhere stories live. Discover now