13

8K 415 285
                                    

Your POV:

— Siostra, bądź ostrożna!

— Będę. Wiesz, nie jestem niezdarą. – przewróciłam oczami do Minho, mojego brata i złapałam torbę.

— Byłaś na tyle głupia, że uderzył cię samochód, gdy szłaś... – powiedział rzeczowo i podniosłam na niego pięść.

— To był wypadek!

Zaczął się śmiać, a ja wybiegłam.

— Twój bandaż sprawia, że wyglądasz jak zraniony szczeniak, gdy się złościsz!! – zaśmiał się i zawołał wychodząc do szkoły.

Zrobiłam niegrzeczny gest i także wyszłam.

W domu wszyscy byli zadowoleni przebiegiem historii. Chociaż zastanawiałam się, z jakimi idiotami mieszkam.

Ale wtedy podziękowałam Bogu za błogosławieństwo dla tych idiotów.

Mam tylko nadzieję, że Yoona jest tak głupia jak oni.

Zauważyłam dziewczynę, która czekała w naszym stałym miejscu przy frontowej bramie.

— Cześć. – powiedziałam z uśmiechem.

— Nadal nie zdjęli ci bandaża?

— Dzisiaj zdejmą. Jak się masz? Tęskniłaś za mną? Co nowego? – bombardowałam ją pytaniami, nie tylko dlatego, by jej uwaga była skierowana na mnie, ale też dlatego, że naprawdę chciałam wiedzieć. Trzy dni w szpitalu i czułam, że zostałam odcięta od świata.

— Uspokój się, tygrysie. – zaśmiała się. Potem wzięła oddech i wystrzeliła z opowiadaniem mi wszystkiego, co się wydarzyło, zatrzymując się tylko, by złapać oddech.

— Jednak BTS wystąpią dziś wieczorem. – powiedziała całkowicie podekscytowana.

Co? Czemu? Okres promocji się skończył... Będę musiała znowu wrócić do pracy

To nie tak, że byłam niewdzięczna... po prostu nie wiedziałam jak iść do pracy, jakby nic się nie wydarzyło. Nie, nie incydent. Fakt, że byłam przyjaciółką Jungkooka, sprawiał, że czułam zawroty głowy w jego obecności. Jeszcze bardziej niż wcześniej.

— D-dlaczego występują? Mam na myśli, że ich promocje się skończyły.

Wyglądała na zgorszoną.

— Narzekasz?

Bzdura.

— Nie! Po prostu ciekawi mnie, dlaczego występują znikąd...

— Cóż, pokazują, że nie boją się ich. Więc ten występ ma pokazać, że BTS się nie boją.

Tak, to ma sens.

Kiedy szliśmy w kierunku klasy, moje serce szybko przestało bić, gdy Jungkook minął nas, a jeśli się nie mylę, uśmiechnął się do mnie.

— Widziałaś to?! – Yoona praktycznie krzyczała mi do ucha.

— Widziałaś co?

— Jungkook się do mnie uśmiechnął!!!

Aw, jest idiotką. Ale i tak ją kocham.

— Co? Nie, nie widziałam...

Na przerwie obiadowej połowa szkoły słyszała o uśmiechu Jungkooka do Yoony i zastanawiałam się, jak radykalnie zmieni się moje życie, jeśli ktoś w szkole dowie się, że przyjaźnię się z nim.

you're not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz