⭐ 32 ⭐

1.6K 117 35
                                    

Jungkook

Kiedy wróciliśmy z Hoseokiem do motelu wszyscy już spali. Przynajmniej Yoongi, bo tylko z nim dzieliliśmy pokój. 

Nie chcieliśmy go budzić, więc po cichu przyszykowaliśmy się do spania nawet nie włączając światła. 

Było późno, więc byłem pewny, że nie obudzę się przed południem. Nie ustaliliśmy nic na jutro, więc nie musiałem się martwić, że ktokolwiek będzie mnie budzić.

Zanim jeszcze zasnąłem usłyszałem szuranie pościeli. Otworzyłem oczy i zobaczyłem jak któryś z chłopaków nachyla się nad łóżkiem tego drugiego. Po posturze mogłem rozpoznać, że był to Suga. Szeptali przez chwilę po której Yoongi położył się koło Hobiego.

Nie wiem czy wydarzyło się to w realu czy nie, ale nie rozmyślałem nad tym długo. Wolałem nacieszyć się faktem, że między nimi wszystko dobrze się układa.

***

– Kiedy się obudzi? – usłyszałem czyjś głos nad sobą.

– Za chwilę… – rozpoznałem kolejny.

– Skąd wiesz?

– Marszczy nos, czyli nas słyszy. 

– Możecie się zamknąć? – odezwałem się w końcu. Nie wiedziałem, która godzina, ale mógłby być wieczór, a ja nie zamierzałem wstawać. Nadal byłem zmęczony. 

– Nie. Jesteś jedyną osobą, która jeszcze śpi, a na to nie możemy pozwolić. Wczoraj mogłeś leżeć, a nie się szlajać. – głos należał do Tae. Byłem tego pewny zwłaszcza, że kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem jego kwadratowy uśmiech. 

– Po co wam ja? – podniosłem się do siadu i przeciągnąłem. – I skąd masz takie okulary? – spytałem widząc pomarańczowe oprawki. Wyróżniały się, ponieważ były jedynym elementem, który nie był niebieski.

– Kupiłem wczoraj. Byliśmy na zakupach jak wracaliśmy od babci Jimina. – nawet nie zauważyłem kiedy Park ściągnął ze mnie kołdrę.

– Oddawaj! – chciałem złapać za koniec, ale był poza moim zasięgiem – Jimin, nie denerwuj mnie tylko oddaj kołdrę. – warknąłem widząc jego zadowolenie. Zeszło kiedy zobaczył, że jestem naprawdę zły.

– O co ci chodzi? Ja ci tylko kołdrę zabrałem.

– Myślisz, że nie wiem jak potraktowałeś Hoseoka wczoraj. Wszystko mi powiedział. – wyjaśniłem powód swojego zdenerwowania, chociaż wcale nie musiałem.

– Nie było cię tam, więc nie wiesz jak było. – bronił się, chociaż wcale mu to nie wychodziło.

– Dobrze wiem. Nie dałeś dojść mu do głosu. 

– Chciał rozdzielić przeznaczonych! – podniósł głos chociaż ja starałem nad sobą panować. – Dobrze widziałem, że Seonghwa miał imię Yoongiego!

– A widziałeś jakie imię ma Hoseok? Też ma Yoongi i to właśnie chciał powiedzieć kiedy mu bezczelnie przerwałeś.

– Co? – szok na jego twarzy był bezcenny. Nagle stracił cały zapał, a pewność siebie została zastąpiona zagubieniem. Już się nie wykłócał tylko spuścił głowę i usiadł na łóżku. Całą uwagę poświęcił swoim butom. 

– Powiedział ci? – przerwał ciszę Tae, a ja w potwierdzeniu kiwnąłem głową. – Czyli komu jest przeznaczony Suga?

– Jeszcze się pytasz? Hoseokowi. Nie masz pojęcia jak blisko są. Tej nocy nawet spali w jednym łóżku, więc ta relacja nie jest czysto przyjacielska. Poznanie Seonghwy wszystko pokomplikowało.

What's your name? |YoonSeok| ✓Where stories live. Discover now