⭐️1

2.3K 74 2
                                    

- A jaki on był? – spojrzałam na niego niezrozumiale.

- Kto?

Dłubał patyczkami w ryżu przez dłuższą chwile. Czułam, że to nie będzie fajna rozmowa.

- Mój tata. – obdarował mnie swoim spojrzeniem, a ja przestałam rzuć kawałek mięsa.

Przełknęłam jedzenie z trudem odkładając pałeczki na bok i westchnęłam bezradnie.

- Rozmawialiśmy już o tym.. – spojrzałam na niego zmęczona.

- Ale nigdy mi nie mówisz. Chciałbym go w końcu poznać. – uniósł się delikatnie.

- YongWoo.. ja nie chce żebyś go poznał. Są pewne powody, dla których nie chce ci o nim mówić. Uszanuj to.

- A dlaczego ty nie możesz uszanować, że ja chce go poznać. – wstał od wyspy kuchennej i pobiegł do swojego pokoju.

- YongWoo! Wróć tu natychmiast! YongWoo! – usłyszałam trzask drzwi.

Twarz schowałam w dłonie. Chciało mi się płakać.

Ma dwanaście lat i nie może znieść myśli, że wychowuje się bez ojca. Inne dzieci się z niego śmieją przez co ma do mnie jeszcze większy żal, ale co mam zrobić..

Nie powiem mu prawdy.

Nawet nie wiedziałabym jak to zrobić.

To dziecko, które może źle to przyjąć. Ja sama po trzynastu latach na samą myśl o nim cierpię i mam ochotę go zabić.

Dlaczego nie może zrozumieć, że chce mu tego wszystkiego oszczędzić.. oszczędzić poznania największego idioty i egoisty na świeci, który jest jego ojcem.

Niech cię szlag, kretynie.

Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGukWhere stories live. Discover now