⭐️8

1K 67 2
                                    

Stałam przed brązowymi drzwiami dwa piętra wyżej. Woo prawie dwie godziny temu poszedł do sąsiada po klocki, którymi uwielbiał się z nim bawić..

Jak to określił..

Jest do mnie podobny i fajny.. Fajnie by było mieć takiego tatę..    

I za każdym razem kiedy przypomni mi się ton jego głosu, jego twarz.. chce mi się płakać.

Mogłabym powiedzieć, że jego ojciec chce się z nim spotkać, że jest blisko niego i tęskni za nim, ale boje się.

Boje się, że znowu odejdzie.. tylko tym razem z własnego wyboru.

Zapukałam delikatnie i od razu drzwi się otworzyły. Spojrzałam na ładną blondynkę z włosami do ramion, była mojego wzrostu.
Dziewczyna posłała mi niezrozumiały wzrok.

- Jakiś problem? – odezwała się chamsko.

Z tobą jest problem.

- Przyszłam po syna. – mruknęłam od niechcenia.

Blondynka tylko westchnęła zirytowana, z wieszaka wzięła małą torebkę i stanęła przede mną na korytarzu.

- Na wprost, ostatnie po lewej.

I tak po prostu odeszła.

Odprowadziłam ją wzrokiem do windy i weszłam do środka. Niepewnie stawiałam kroki i starałam się dyskretnie rozglądać po wnętrzu, stanęłam przed delikatnie uchylonymi drzwiami, zza których usłyszałam rozmowę.

- Pomógł mamie.. ale ani mama ani Hyung nie chcą mi powiedzieć co się stało.

- A twój tata? – poznawałam ten głos.

- Nie wiem.. – głos YongWoo stał się smutny, jak za każdym razem kiedy o nim rozmawia.

- Nie rozmawiacie?

- Nigdy go nie widziałem.. Mama nie chce mi powiedzieć dlaczego go nie ma.. tak właściwie to w ogóle o nim nie wspomina, ale widzę po niej, że chyba dalej go kocha..

Widać to?

- Zostawił was?

Skąd ja znam ten głos?

Cholerne remonty. Akurat teraz muszą wiercić.

- Nie wiem. Chyba tak, ale nikt nie chce mi powiedzieć.. Zapytałem kiedyś Hyunga czy wiem jaki był mój tata, ale powiedział tylko, że zranił mamę i ja go nie znam dla mojego dobra.. ale ja mimo to chce go poznać.

- W końcu tatę ma się jednego..

- A jaki jest twój tata?

Przez kilka sekund żaden z nich się nie odezwał.

- Mój tata jest.. wszyscy go postrzegają jako wzór.. kiedyś też tak uważałem, ale potem poznałem pewną dziewczynę.. zakochałem się w niej na zabój. Była dla mnie wszystkich, ale mojemu tacie to przeszkadzało.. Był zły, bo ona nie była tak zamożna jakby on chciał...

- I co się stało?

- Kazał mi ją zostawić..

- Zerwałeś z nią? – zdziwił się.

- Nie. Przerażała mnie myśl, że już z nią nie będę. Wymykałem się, okłamywałem ojca.. i w końcu wszystko wyszło na jaw, a ja nie miałem innego wyjścia.. Musiałem ich zostawić.

- Ich?

- Wiesz.. ona.. była w ciąży..

- Masz dziecko, Hyung?

- Syna.. w twoim wieku..

- Nie tęsknisz za nimi?

- Bardzo tęsknie. Chciałem go zobaczyć, poznać. Wyjaśnić wszystko, ale jego mama powiedziała, że on nie chce mnie znać. – usłyszałam cichy śmiech pełen goryczy.

- On nie wie co traci.. ja bym chciał mieć takiego tatę jak ty.

- To miłe.

- O.. musze już iść.

- Jasne. Jak znajdę jeszcze jakieś klocki to ci przyniosę.

- Extra. Dziękuje, Hyung.

Usłyszałam kroki, więc odsunęłam się trochę od drzwi, które po chwili się otworzyły.

Spojrzałam na chłopca, a potem na mężczyznę wstającego z ziemi.

- Mama?

To był on.

Zanim Gguk zdążył mnie dostrzec złapałam Woo za nadgarstek i wyszłam z mieszkania.

Więc to on jest naszym nowym sąsiadem, którego tak bardzo polubił mój syn. Świetnie.

Jeśli się o sobie dowiedzą nie będzie ciekawie.

Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGukWhere stories live. Discover now