- Pani Min, to już trzecia bójka w przeciągu dwóch tygodni.. Jeśli tak dalej pójdzie będziemy zmuszeni zawiesić go w prawach ucznia. – szatynka posłała mi złowrogie spojrzenie, a ja prawie nie zauważalnie przytaknęłam głową.
- Porozmawiam z nim.
- Oby tym razem skutecznie. – otworzyła mi drzwi od jednej z sal, do której zdążyłyśmy dojść.
Weszłam do środka, przy jednej z ławek siedział YongWoo ze spuszczoną głową i mokrymi policzkami. Już z tej odległości mogłam dostrzec rozciętą wargę. Usiadłam na krzesełku w ławce przed nim, odwróciłam się do niego bokiem i delikatnie podniosłam jego głowę za podbródek.
Miał rozciętą wargę i łuk brwiowy, z którego ciągle sączyła się krew i mały siniak przy żuchwie.
Wyglądał jak Gguk kiedy pierwszy raz pobił się o mnie.
- Dlaczego? – zapytałam cicho.
Już wiedziałam, że jak stąd wyjdziemy to od razu skierujemy się do szpitala. Chyba będzie trzeba zszyć tą brew.
- SiJun powiedział, że taty ze mną nie ma.. – cicho pociągnął nosem. – bo jestem debilem i nie chciał się mną zajmować..
Znowu po jego policzkach spłynęły łzy, które delikatnie starłam.
- Powiedział też, że mnie nie kocha..
Otworzyłam szerzej oczy.
Jak ten pieprzony gówniarz ma prawo tak mówić. I to jeszcze do YongWoo.
- Dobrze wiesz, że to nie prawda..
Spojrzał na mnie zrozpaczonym wzrokiem.
- No właśnie już sam nie wiem.. może naprawdę mnie nie kocha i dlatego nie chcesz żebym go poznał.. Może wiedział, że będę debilem dlatego mnie zostawił..
Rozpłakał się jak kilka lat temu. Szybko wstałam i przytuliłam jego bok do siebie.
- YongWoo.. – westchnęłam.
Nie wiedziałam czy zrobię dobrze.
Nie wiem czy nie zrobię mu nadziei.
Ale moje serce rozrywa się na kawałki kiedy widzę go w takim stanie.
- On cię bardzo kocha..
- Skąd możesz to wiedzieć.. – mruknął zły.
- Wiem.. Po prostu to wiem.
Podniósł głowę patrząc na mnie czerwonymi oczami.
- Nie rób mi nadziei, mamo..
Wstał i wyszedł z sali zostawiając mnie w osłupieniu.
W moich oczach pojawiły się łzy.
Przestał wierzyć, że Gguk go kocha.. że jego ojciec go kocha.
I to była tylko i wyłącznie moja wina.
Nigdy nie powinnam zostać matką...
YOU ARE READING
Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGuk
Fanfiction- Powiedziałeś mu? Milczał patrząc na mnie. - Jak mogłeś? Kurwa mać. Popieprzyło cię do reszty?! - krzyknęłam na niego. Posłał mi tylko mały uśmieszek. - Nie powiedziałem mu. Chciałem zrobić to z tobą, więc skoro już tu jesteśmy.. - przerwałam mu...