- No więc przyszedł tutaj, cały w nerwach - opowiadał Magnus - i pyta mnie czy nie miał bym ochoty wyskoczyć z nim na drinka. A ja myślę, muszę kuć żelazo póki gorące. Przecież ten chłopak może rozmyślić się w każdej chwili!
Clary i Catarina się roześmiały.
- Przecież taka prawda! To znaczy, ile czasu szukaliśmy Valentine'a? A on zdecydował się dopiero teraz!
- Naprawdę myślałeś o randkowaniu, gdy Valentine mnie porwał? - Catarina pokręciła głową. - Typowy Magnus!
- Martwiłem się o ciebie przyjaciółko! - zapewnił ją Magnus. - Ale nie przeszkadzało mi to w nadziei, że gorący Nocny Łowca zaprosi mnie na randkę!
Wszyscy rozsiedli się w salonie, z drinkami w rękach. Magnus niebezpiecznie kołysał swoim przy każdym słowie.
Ale przecież mógł sprać plamę z zabytkowego, cennego dywanu, pstryknięciem palców.
- Sam mogłeś go zaprosić.
- I go spłoszyć? W życiu. Sam musiał do tego dojść!
- Z randkowania z Nocnymi Łowcami nigdy nie wychodzi nic dobrego - burknął Ragnor, popijający drinka na kanapie.
Ostatecznie to właśnie on, a nie Simon, przyszedł na małą imprezę Magnusa. Wampir nie wyobrażał, że może chcieć znaleźć blisko czarownika.
- Daj spokój, na pewno się dogadacie - zapewniła go Clary.
- Nie udało nam się tyle lat, że jestem pewien, że nie jest nam to pisane - Simon wzruszył ramionami.
- To dlatego, że byłeś człowiekiem - oraz zawsze bałeś się do niego odezwać - ale teraz już nim nie jesteś. Magnus może być w pełni sobą kiedy będziesz w pobliżu.
- Jeszcze nie widziałem go "w pełni"? Wybacz Clary, nie. Ale cieszę się, że w końcu porozmawialiśmy - przytulił ją.
- Tak, ja też - odwzajemniła uśmiech. - W takim razie zadzwoń do swojej mamy, co? Powiedz jej, że przez jakiś czas nie wrócisz do domu.
- Co?
- Nie możesz wrócić do domu. Nie w takim stanie - odsunęła się od niego.
- Wiem, że to nie będzie łatwe, ale przecież nie...
- Nie masz za wiele opcji, Simon. Nie w tej sytuacji. Nie możesz spotkać się więcej ze swoją rodziną. Przykro mi, ale to spotyka większość Podziemnych.
I wyszła, zostawiając Simona samego z nieprzyjemnymi myślami.
Teraz siedziała na fotelu i zwijała się ze śmiechu, oglądając rozemocjowanego Magnusa.
- Doprawdy, Ragnorze. Trujesz tak od lat - Magnus machnął ręką na przyjaciela.
- I zawsze mam rację - Ragnor nie dał się zbyć.
- Ten Nocny Łowca jest inny. Jest słodki, uroczy i w ogóle kochany! - Magnus objął się rękoma i obrócił wokół własnej osi.
- Mówiłeś tak przy wszystkich poprzednich.
- Daj mu spokój - powiedziała Catarina - nie widzisz, że jest zakochany? Pozwól mu mieć trochę radości z życia.
- Dziękuję Catarino.
- Co mi z jego radości w życiu, gdy wiem, że potem zniszczy mi najlepszą koszulę swoimi łzami?
Taki czas Clary lubiła najbardziej. Ona i jej najbliżsi, roześmiani, przekomarzający się.
![](https://img.wattpad.com/cover/61896414-288-k319361.jpg)
VOUS LISEZ
I need U || FF Dary Anioła
Roman pour Adolescents"Dziewczyna, której dotyk zabija", "Prawa ręką Bane'a", "Morderczyni". O Clary Fray krążą różne pogłoski. Jedno jest pewne - nienawidzi Nocnych Łowców najbardziej na świecie. Co więc się stanie, gdy okaże się, że będzie musiała z nimi współpracow...