14.

175 17 4
                                    

Nie śpię, chociaż mam przymknięte powieki. Przytulam się do poduszki, poprawiając koc na ciele. W tle rozlegają się ciężkie oddechy drugiej osoby, z którą śpię na kanapie. Czuję, że promienie słoneczne padają na moją twarz przez odsłonięte okno. Gdzieś zza drzwiami odbywa się rozmowa przynajmniej dwóch osób. Słyszę wyłącznie niezrozumiałe pomruki, którym nie poświęcam skupienia.

Otwieram zmęczone oczy. Wykonuję szybką analizę pokoju. Łóżko jest niepościelone, ubrania Beatrice leżą na komodzie (rozpoznaję po biustonoszu, wplątanym między prawdopodobnie sukienkę  oraz rajstopy), a podłogę przyozdabia pusta paczka po papierosach. Obracam głowę za siebie, aby zobaczyć, kto obok mnie zasnął, ponieważ ten moment wyleciał z pamięci.

Dostrzegam rozlane czerwone włosy na poszewce. Ramieniem obejmuje fragment koca, który dzielimy. Jeszcze pogrążony jest w słodkim śnie po emocjonującej nocy. Przyglądam się jego twarzy, którą ozdabia wyłącznie stoicki spokój. Wtedy mój wzrok ląduje na lekko rozwartych ustach, a wraz z tym momentem przechodzą dreszcze po całych plecach.

Wspomnienia ze wspólnego pocałunku uderzają, a ja nie mogę powstrzymać uśmiechu, ponieważ czułem się wtedy cholernie rozkosznie. W organizmie znalazła się cała paleta oszałamiających emocji, która uniosła aż do chmur. Postradaliśmy wszystkie zmysły, dopuszczając się kolejny raz do tego, ale nie byłem w stanie oprzeć się popędowi, który się we mnie obudził. Nie potrafiłem zabronić sobie chwili przyjemności oraz uniesienia. Michael nie zaprzeczył, nie odsunął się. Była obopólna zgoda oraz chęć dokonania tego, więc dlaczego nie mieliśmy tego zrobić? Nie żałuję tego. Mam nadzieję, że on również.

Jesteśmy nastolatkami z buzującymi hormonami w okresie dojrzewania, więc niektóre nasze decyzje podejmowane są spontanicznie. Obydwoje wzbudziliśmy w sobie pożądanie. Wytworzyło się napięcie seksualne, więc pierwszy pomysł, który wpadł to głowy to rozładowanie go. Na dodatek byliśmy pod wpływem alkoholu, więc nie roztrząsaliśmy tego, dlatego pocałowaliśmy się. Koniec historii.

Przeciągam się, starając się nie zrobić tego gwałtownie, aby nie obudzić chłopaka. Wpatruję się w sufit, zastanawiając się, gdzie zniknęła reszta, chociaż prawdopodobnie znajdują się w kuchni albo salonie, skoro słychać rozmowy zza drzwi. Widocznie spałem najdłużej, chociaż padłem jako pierwszy. Dosłownie położyłem się na kanapie, a następnie odpłynąłem. Nie mam pojęcia, co działo się wokół mnie, ponieważ zapadłem w twardy sen. Mogliby nawet rozkręcić drugą imprezę, a ja nie obudziłbym się, ponieważ byłem cholernie zmęczony całą nocą spożywania piwa na zmianę z wódką oraz tańczeniem i wydzieraniem się do piosenek Britney Spears. Na dodatek odczuwałem skrajne emocje, które również wpływały na ilość energii w organizmie. Niełatwo przejść z dobrego nastroju w zły w ciągu sekundy, a mnie zdarzyło się to w ciągu dnia wiele razy.

Wychylam się z kanapy, aby sięgnąć po telefon. Odłączam go od ładowarki, którą od kogoś pożyczyłem. Odblokowuję urządzenie, a wtedy zasypują mnie powiadomienia. W panice próbuję wyciszyć komórkę, a ona wypada z dłoni na podłogę, powodując niewielki huk. Klnę pod nosem ze swojej niezdarności.

- Kurwa, Luke. - Słyszę zaspany głos Michaela, który jest bardzo niski oraz okryty chrypką. Cholera, brzmi to seksownie. Aż przełykam ciężko ślinę ze zdumienia. Nigdy nie zwróciłem uwagi na ten szczegół, a on mógłby doprowadzić mnie do szału w ciągu kilku sekund. - Głośniej nie dało się? - Przekręca się na kanapie w przeciwną stronę, jakby chciał jeszcze wrócić do snu na kilka minut.

- Karma wraca. - nawiązuję do momentu, kiedy to on obudził mnie zbyt wcześnie po nieprzespanej nocy.

- Czasami ciebie nienawidzę.

Youth || Muke Clemmings ✔️Where stories live. Discover now