27.

153 14 4
                                    

Tłumy nastolatków opuszczają ściany budynku szkolnego. Wszyscy spragnieni wolności oraz czerwcowej pogody, która rozpieszcza, ponieważ temperatura sięga trzydziestu stopni Celsjusza. Niebo pozostaje bezchmurne, dlatego promienie słoneczne muskają skórę, dostarczając ciepła oraz uwalniając melaninę.

Jest to ostatni tydzień, kiedy frekwencja uczniów jest zadowalająca. W piątek odbędzie się rada szkolna, dotycząca zakończenia roku szkolnego, więc w poniedziałek korytarze wypełnią się pustkami. Pozostaną wyłącznie weterani. Wakacje czyhają za rogiem, co napawa mnie ulgą oraz entuzjazmem. Nie mogę doczekać się tych dwóch miesięcy, wypełnionych lenistwem i beztroską. Zdecydowanie lepiej ogląda się seriale bez myśli w głowie, że jeszcze nie odrobiłem pracy domowej, a na dodatek zerwiesz kawałek nocki, bo wciągasz się w fabułę, więc jutro będziesz niewyspany. Nie przejmujesz się, że musisz nauczyć się na jutrzejszy sprawdzian albo przeczytać lekturę i trzeba to pogodzić z życiem towarzyskim oraz obowiązkami domowymi.

Przechodzę przez główne wyjście w towarzystwie Ashtona Irwina, który opowiada o wydarzeniach z dnia poprzedniego, a ja słucham go z uwagą.

Ostatnimi czasy to on więcej słuchał niż mówił, ponieważ lałem mu wodę o wszystkim, aby tylko odciągać myśli od Michaela Clifforda, który ówcześnie stanowił wielkie zmartwienie. Aktualnie czuję się lekko z myślą, że chłopak znajduje się w rodzinnym mieście oraz domu, ponieważ nie martwię się o jego bezpieczeństwo.

Skoro jesteśmy w temacie Michaela to wyleję herbatę.

Nie widziałem się z nim od trzech dni, ponieważ chłopak spędza wiele czasu z rodzicami i próbują rozmawiać, co stanowi wielki krok w ich relacjach. Jeszcze nie zdążyli się pokłócić, a to kolejny niewielki sukces, chociaż szkoda, że podziałał dopiero kubeł zimnej wody, zrzucony wprost na głowy.

Oprócz tego nastolatek wczorajszego dnia odwiedził szpital, aby wykonać podstawowe badania, żeby upewnić się, że fizycznie stanowi okaz zdrowia. Przyznał, że przypadkowo zdarzyło się mu zaszyć w nieciekawe miejsca, dlatego jego rodzice bez zastanowienia pojechali do laboratoriów, aby zbadać syna. Sami rozumiecie, ostrożności nigdy zbyt wiele.

Od poniedziałku niewiele sypiam w nocy, ponieważ wymieniam wiadomości z Michaelem, który uaktywnia się w okolicach godziny dwudziestej trzeciej, kiedy tylko rozpoczyna pracę nad muzyką. Jest nocnym Markiem, którego największe pokłady weny dopadają wieczorami, dlatego nie są to długie konwersacje, ale treściwe. Na dodatek odpadam zawsze między północą a pierwszą z telefonem w dłoni, więc nie mam okazji, żeby dopytać o inne rzeczy. On i tak odpisuje w między czasie, kiedy nie brzdęka na gitarze, pisze teksty albo dłubie w nielegalnie nabytym programie do tworzenia muzyki. Aktualnie przechodzi ciężki czas, dlatego niewiele komunikuje się z innymi ludźmi. Właściwie nie jestem pewien, czy nie stanowię wyjątku...Wnioskuję to po tym, że Calum wczoraj błagał mnie na długiej przerwie, żebym zmusił Michaela do odpisania mu, także...Aczkolwiek nie wyprzedzam faktów, bo nie mam pojęcia o niczym! Bazuję wyłącznie na obserwacjach, które są subiektywne, a to słabe podłoże do wyciągania ogólnikowych wniosków.

- Chyba znalazłem pracę na wakacje - mówi Ashton, kiedy idziemy ramię w ramię w kierunku wyjścia ze szkolnego terenu. - W weekend mam przyjść na próbne dni i jeśli będzie wszystko dobrze to od poniedziałku zacznę - rozwija myśl, a lekki uśmiech spowodowany dumą, przyozdabia jego twarz.

- Gdzie ciebie przyjęli? - dopytuję.

- Do kina - odpowiada. - Dostanę pół etatu, więc niewiele, ale wszystko będzie lepsze od pracy w McDonaldzie.

Youth || Muke Clemmings ✔️Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt