Rozdział 17

688 44 39
                                    

18 LIPCA 2017

HARRY

Przebudziłem się przez ogromną duchotę i wcale nie chodziło o upalną pogodę. Było mi bardzo gorąco i nie wiedziałem dlaczego w moim pokoju nie działa klimatyzacja. Otworzyłem oczy i chciałem sięgnąć po telefon ale wtedy poczułem coś dziwnego. Przekręciłem odrobinę głowę i zauważyłem czyjeś ramiona które mnie obejmowały.

Czyli to powód gorąca - pomyślałem i przymknąłem ponownie oczy.

Chwila.

Jakie ramiona?

Z paniką otworzyłem szeroko oczy, odwróciłem się w stronę intruza i skopałem go z łóżka.

- Ała! - krzyknął Louis.

Louis?

- Co Ty tutaj robisz?! - zapytałem oburzony.

- Co Ty robisz? Czemu zrzucasz mnie z łóżka? - zapytał zaspany przecierając oczy.

- Bo to moje łóżko!

- Ach tak? - zapytał z uniesioną brwią. - Kiedy się wprowadziłeś do MOJEJ sypialni? - podkreślił.

- Jakiej twojej - rozejrzałem się po pokoju i dopiero wtedy sobie przypomniałem gdzie jestem - sypialni... Wybacz, zapomniałem - mruknąłem i spojrzałem na niego, zapomniałem że przecież jest nagi i on chyba również zapomniał.

Zaczął się przeciągać a ja miałem idealny widok na całe jego ciało.

- Ym, Louis?

Spojrzał na mnie, zobaczył że wskazuję głową na niego i nie rozumiał.

- O co Ci chodzi? - spytał zdezorientowany.

- Spójrz w dół, Lewis - mruknąłem i schowałem twarz w poduszce.

- Och, kurwa. Przepraszam - powiedział i słyszałem jak otwiera szafę z ubraniami. - Idę wziąć prysznic - poinformował i wyszedł z pokoju.

Nie wiedziałem co mogę robić, więc zamknąłem oczy i ponownie zapadłem w sen.

LOUIS

Wszedłem do łazienki i stanąłem przed lustrem patrząc na swoje odbicie.

Cholera, zrobiliśmy to - pomyślałem i przeciągnąłem się. Uderzyły we mnie zdarzenia z naszej upojnej nocy i nie będę kłamać, to był najlepszy seks w moim życiu.

Podobało mi się wszystko, to jak Harry wił się pode mną, jęczał, krzyczał gdy wbijałem się w niego mocno, błagał o więcej mocno się na mnie zaciskając. Wszystkie te elementy sprawiały, że ten stosunek był cudowny. Miałem nadzieję, że brunet odczuwa to tak samo jak ja, w końcu byłem jego pierwszym w ten sposób i nie chciałem aby czuł się źle.

Wziąłem szybki prysznic, osuszyłem ciało ręcznikiem a następnie przewiązałem nim biodra. Wyszedłem z łazienki i poszedłem do sypialni gdzie zastałem śpiącego Harry'ego wtulonego w poduszkę. Pomrukiwał przez sen niczym mały kotek. Postanowiłem go nie budzić tylko ubrałem się i wkroczyłem do kuchni aby zrobić nam śniadanie.

To nie tak, że po seksie staniemy się wielkimi przyjaciółmi ale wymęczyłem go wczoraj i na treningu w lesie i w mojej sypialni, powinien nadrobić stracone kalorie, a stracił ich z pewnością wiele.

Postawiłem na bekon, sadzone jajka, kiełbaski i sałatkę z sałaty i pomidorów oraz tosty. Wszystkiego po trochu, więc na spokojnie nam wystarczy. Wstawiłem wodę do czajnika aby się zagotowała i poszedłem obudzić chłopaka.

- Harry - poruszyłem jego ramieniem. - Wstawaj, Harold - powiedziałem głośniej.

- I czego się drzesz? - zapytał ze zmarszczką pomiędzy brwiami.

Chance | Larry StylinsonWhere stories live. Discover now