33. Najbardziej zaśmiecony ocean.

5.1K 108 27
                                    

Los Angeles, Kalifornia, 31.05.2006 rok.

Chłopiec o nieskazitelnej i zachwycającej urodzie oraz błękitnymi oczami jak najcudowniejsze oceany, które uwielbiała jego rodzicielka, małymi kroczkami przemierzał ogród. W rączkach za plecami trzymał czerwoną różę. Szeroki uśmiech widniał na jego dziecięcej twarzy.

Cieszył się, że pierwszy raz wręczy prezent i to taki super porządny, na urodziny. Tata mu pomógł i kupił za niego kwiatka którego on wybrał. Był z siebie zadowolony, że da coś od siebie. Oczywiście, zawsze dawał coś od siebie, wręczał swoje rysunki, które uwielbiał malować kredkami. Choć jego starszy brat, którego nie znosił, mówił że jest to głupie i tylko dla dziewczyn. Lecz on się tym nie przejmował, a raczej starał. Chciał wypaść jak najlepiej dlatego ubrał czarną koszulę i elegantsze spodnie. Słońce biło promieniami, dając słabe ciepło. Nie było gorąco ani zimno. Było wręcz idealnie.

Ogród pełen różnorodnych kwiatów i krzewów, prezentował się doskonale. Zadbana trawa oraz przycięte tuje, były regularnie podlewane. Pani domu uwielbiała dbać o zielone tereny. Spędzała tutaj każdą wolną chwilę.

Chłopiec przystanął przed swoją mamą, która siedziała na krześle ogrodowym. Zza swoich pleców wystawił w jej stronę różę. Lekko zawstydzony, nie wiedział co powiedzieć.

Veronica Conner uśmiechnęła się na widok swojego syna. Jej uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej kiedy zobaczyła co dla niej przyniósł. Uwielbiała dostawać od swoich synów cokolwiek. Od starszego, dziesięcio letniego syna, dostawała kwiaty. Ale to był pierwszy raz, gdy dostała kwiatka od młodszego syna, Dylana. Chłopiec wymyślał przeróżne rysunki, które chowała do specjalnego pudełeczka, a niektóre wieszała na lodówce za pomocą magnesów.

— To dla mnie — stwierdziła z przepięknym uśmiechem i przyjęła czerwony kwiat, zaciągając się jego zapachem.

— Wszystkiego najlepszego — wyszeptał chłopiec. Czuł się zawstydzony, pierwszy raz dał tak poważny podarunek. Uważał go za poważny, ponieważ swoje rysunki przynosił bez okazji i bez żadnego skrępowania. Liczył, że jego mama zabierze go w swoje ramiona.

Tak jak pomyślał, tak się też stało.

Veronica porwała swojego syna w matczyne ramiona. Ściskała go i dziękowała, a ten oddawał uściski. Śmiechy rozbrzmiały pomiędzy nimi. Pięknie wygięte kąciki warg, nie chciały opaść. Pięciolatek zdecydowanie odziedziczył urodę po matce. Miał jej oczy, odcień włosów, uśmiech czy usta. Było również kilka rzeczy, które odziedziczył po ojcu, lecz to już była kwestia dorastania. Chłopczyk zmieni się jeszcze kilka razy, a może nawet kilkanaście. Mimo tego, widać było, że również był podobny do ojca. Po Carsonie Williams odziedziczył lekkie rysy twarzy czy też uszy.

— Kochanie, teraz powiem ci pewną rzecz. — Posadziła swojego potomka bokiem na kolanach. Dziecko spojrzało na nią zaciekawione. — Kiedy w przyszłości będziesz miał kobietę na której ci zależy i obdarzysz ją naprawdę mocnym uczuciem, to wtedy podaruj jej róże. Nieważne jaki kolor, ważne, aby była to róża —zaczęła czule, patrząc na dziecko. — Róża zawsze była dla mnie oznaką mocnych uczuć i emocji. Twój tata zawsze wręczał mi tylko róże. Zawsze darzyliśmy się mocnym uczuciem aż do teraz. Kochamy się mocno, tak samo kochamy was, naszych synów — odetchnęła z rozświetlającym uśmiechem, patrząc w dal. — Dlatego jak będziesz darzył kobietę takim uczuciem, wtedy podaruj jej różę. Nie daj żadnej dziewczynie z młodzieńczych lat tego kwiatka, mało co takich związków przeżywa następne lata. Jeśli będzie to dziewczyna na którą się otworzysz, będziesz ufał jej bezgranicznie, będziesz się przy niej dobrze czuł już po trzeciej randce, to proszę cię, daj jej ten piękny kwiat. Oczywiście może być tak, że będzie potrzeba więcej czasu. Ty będziesz potrzebował więcej czasu aby się otworzyć, to ona poczeka, uwierz mi że jak to ta jedyna na tym świecie, to ona poczeka. Poczeka aż zaczniesz się jej zwierzać. Poczeka aż dasz jej cząstkę siebie. Poczeka aż otworzysz dla niej duże wrota, a ona ze spokojem i z uczuciami do ciebie, wejdzie przez nie i już nigdy nie wyjdzie.

Gdy nastanie jutro Tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz