#TODwatt
Laurette
Ostatnio moje pobyty w gabinecie dyrektorki polegały już tylko na przypominaniu mi, jak bardzo się staczam.
Jakbym sama tego nie wiedziała.
Otwarcie okazywała swoje zmartwienie, a ja nie potrafiłam rozgryźć czy robi to dlatego, że naprawdę jej na mnie zależy, czy może obawia się o reputacje Golden Lakes School. W końcu przez całą tę aferę z Astonem szkoła dostała nieźle w kość, a teraz jedna z najlepszych uczennic zawalała kolejne sprawdziany i przestała przypominać samą siebie.
Siedząc tak na miękkim fotelu przy jej rozległym biurku, przypomniała mi się nasza rozmowa sprzed kilku miesięcy. Ostrzegała mnie wtedy, że związek z Astonem mnie zniszczy i pogrąży. Nie powiedziałabym, że miała racje, ale ta relacja na pewno nie zostawiła mnie bez szwanku.
– Twoje oceny uległy pogorszeniu. – Czytała z kartki wszystkie zebrane na mnie skargi bezosobowym tonem. Jedynie lekkie marszczenie brwi sugerowało mi, że dręczy ją ta cała sprawa. – Opuściłaś się na treningach. Oddaliłaś się od rówieśników... – Przetarła twarz dłonią z cichym westchnieniem. – Trenerka wspomniała, że ostatnio podupadła również twoja kondycja. Masz jakieś problemy zdrowotne?
– To stres – odparłam machinalnie. Ostatnio zmęczenie i stres stały się moimi wymówkami na wszystko.
– Z nauką też masz problem? Stąd te kiepskie wyniki?
Kiepskie? Jasne, uczyłam się gorzej niż zwykle, ale wciąż mogłam pochwalić się dobrymi ocenami. Nigdy nie miałam z tym problemu. Nie musiałam ślęczeć bezsensownie przed podręcznikami, by wykazać się wiedzą, bo ta wpadała mi do głowy jakby samoistnie.
– Nie mam problemów z nauką. Jestem może tylko troszkę roztrzepana.
– Roztrzepanie do ciebie nie pasuje – stwierdziła. – Jeśli zechcesz ze mną o czymś porozmawiać, to wiedz, że tu jestem. – Uśmiechnęła się pocieszycielsko, ale nie potrafiłam odwzajemnić tego uprzejmego gestu. – Obok znajduje się również gabinet szkolnego psychologa...
– Nie potrzebuję psychologa – wtrąciłam być może zbyt ostrym tonem. – Nie potrzebuję – powtórzyłam już nieco ciszej.
Może i nabrałam trochę odwagi do tego, by stawiać się rodzicom i kłócić z ludźmi, którzy mnie denerwują, ale wolałam trzymać się jakichkolwiek ram przyzwoitości w kontaktach z dyrektorką. Moja przyszłość i tak stała pod wielkim znakiem zapytania, po co miałabym więc dokładać sobie niepotrzebnych problemów?
– Nie chciałam być niemiła – dorzuciłam ze skruchą. – Tak jak wspominałam: to stres. Szkoła niedługo się kończy, muszę złożyć podanie na studia...
– Obawiasz się o swoją pozycję na uczelni? – zainteresowała się.
Bardzo.
– A uważa pani, że powinnam? – Odbiłam piłeczkę.
W oczach pani Morrison zawitało zamyślenie, jakby naprawdę potrzebowała chwili, by poznać odpowiedź na zadane przeze mnie pytanie.
– To zależy, po jakiej stronie się opowiesz.
– Rozumiem, że sugeruje mi pani, abym trzymała się z daleka od Astona Richmonda? – Uniosłam brwi.
– Sugeruję, żebyś trzymała się z daleka od problemów – zaznaczyła. – A tak się składa, że ten chłopak je aktualnie oznacza.
YOU ARE READING
Tears of Darkness
RomanceDruga część serii „Kings of Darkness" - kontynuacja losów Laurette i Astona Związek Laurette i Astona przechodzi kryzys. Dziewczyna uświadamia sobie, że choć sądziła, że zna Astona, ten ma jeszcze wiele kart do odkrycia. Ma wrażenie, że nigdy nie wi...