W blasku żywiołu. Błyskawica - review

344 35 29
                                    

Zdarzyła się wczoraj rzecz cudowna, choć jednocześnie... niezbyt w sumie zaskakująca. Znakomita siążka naszej RiP-owej koleżanki Porcelanowysloik znalazła wydawcę i to, uwaga, po trzech dniach od wysłania propozycji do wydawnictwa!

Jakość oraz talent zawsze się obronią, nawet w przypadku debiutantki. Przecież ja sama w "Upierzu" zakochałam się od pierwszych przeczytanych zdań i uznałam go za najlepsze opowiadanie historyczne na polskim Wattpadzie 🖤

Swoją drogą coraz więcej RiP-erów jest w trakcie procesu wydawniczego, co napawa mnie dumą i optymizmem. Gratuluję Wam, kochani, w imieniu własnym oraz reszty zespołu, który z czasem na pewno również dołączy do grona wydawanych na papierze pisarzy! ☠️📚

■■■

Tytuł: "W blasku żywiołu. Błyskawica"

Gatunek: fantasy

Autorka: AzaliaMaxipain

Recenzent: Kattakan

Wprowadzenie

"W blasku żywiołu. Błyskawica" to opowieść osadzona we współczesnym świecie, której akcja rozgrywa się w USA. Wydarzenia poznajemy z perspektywy dwójki młodych osób. Miry – zdawałoby się, że zwykłej dziewczyny pochodzącej z Atlanty, nowej uczennicy w szkole oraz Zane'a – utalentowanego chłopaka, władającego żywiołem błyskawicy.

Należy nadmienić, iż Ziemia nie jest tam jedynym światem, a osoby Obdarzone Mocą pojawiły się na niej stosunkowo niedawno. Utworzyły one organizację zwaną Centralą, która strachem i terrorem sprawuje teraz kontrolę nad Utalentowanymi, wymuszając na nich ukrywanie mocy.

Postacie

Bohaterowie są indywidualni, a ich osobowość z grubsza pasuje do historii, choć niekiedy zdarza się, że nie jest spójna i jednolita.

Mirę poznajemy jako osobę dość oschłą, o trudnych relacjach rodzinnych. Jako nastolatka, zachowuje się jak rozwydrzone dziecko obwiniające swoich rodziców dosłownie o wszystko. Prowadzi infantylne dialogi, wścieka się na ojca, nie dając mu najmniejszej szansy naprawienia ich relacji, a czytelnika co do zasady wkurza.

Wydaje się jednak, że w sytuacji, w jakiej się znalazła, ma do tego prawo – jestem skłonny sobie wyobrazić, że takie osoby istnieją i mogą się tak zachowywać, przez co postać nabiera cech realności. Zmienia się jednak dość nagle i w moim odczuciu staje się całkowicie inną osobą, po przybyciu do szkoły.

Wątek rodziców oraz relacji rodzinnych Miry zostaje zupełnie odcięty i poza uzasadnieniem braku powrotów bohaterki do domu, nie niesie za sobą nic. Rodzice dziewczyny nie istnieją, nie dzwonią, nie piszą – rodzi się więc pytanie o sens takiego wprowadzenia bohaterki.

Dalej jest już tylko lepiej. Mira wsiąka w świat Utalentowanych, nawiązuje relacje, jest „jakaś", choć w jej opisie czasami brakuje spójności. Z jednej strony jest duszą towarzystwa, do której ludzie lgną i która nawiązuje silne relacje, z drugiej zaś, autorka opisuje ją jako indywidualistkę, a nawet outsiderkę odcinającą się od świata za pomocą słuchawek.

Zane jest z kolei spójny, indywidualny oraz nieco tajemniczy. Wyznacza sobie cele, do których dąży, a wątpliwości które ma, są uzasadnione. Wydaje się być całkiem szlachetny i na swój sposób dba o rodzinę.

Mierzy się z problemami z przeszłości, obwinia o bycie słabym i brak pomocy babci. Wplątany w liczne powiązania, lawiruje między nimi, by przetrwać.

RiP: Read in Peace | RECENZJEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz