Wszystko, co odbiera mi oddech - review

360 34 55
                                    

Tytuł: "Wszystko, co odbiera mi oddech" (24 rozdziały)

Autorka: inna_str_ona

Gatunek: Fantasy (z elementami mitologii egipskiej)

Recenzent: Chodznastrone

To nadal moje początki z recenzowaniem wattpadowej twórczości i pisaniem recenzji do autora, a nie tylko do potencjalnych czytelników

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To nadal moje początki z recenzowaniem wattpadowej twórczości i pisaniem recenzji do autora, a nie tylko do potencjalnych czytelników. Dodatkowo, co ciekawe, inna recenzentka działająca pod skrzydłami RiP też niedawno opublikowała opinię na temat "Wszystkiego, co odbiera mi oddech". I to jaką?!

Jednak Porcelanowysloik, jako literaturoznawca z wykształcenia oraz pisarka z niesamowitym warsztatem, analizowała pracę głównie pod kątem stylu, atmosfery oraz umiejętności autorki, ja zaś skupiłam się w dużej mierze na ciągłości, relacjach i kreacji bohaterów. Nie wiem, czy nasze spojrzenia mogłyby być bardziej od siebie odmienne.  

Pierwsze, co zauważyłam to fakt, że w początkowych rozdziałach (i prologu) autorka operuje ładnym oraz kwiecistym językiem dopasowanym do klimatu historii. Co prawda pojawiają się "dziwne wyrażenia", przykładowo postacie "rozpadają się na atomy albo drobne punkciki", zamiast rozsypywać się w proch lub pył, ale ogólne wrażenie jest przyjemne.

Jednak w kolejnych częściach ten atut się zaciera, jakby nie poświęcono im już tak dużej uwagi i tyle pracy, co na starcie. Poetyckie i malownicze opisy znikają.

Istnieją również pewne problemy językowe, takie jak:

● nieuzasadnione mieszanie czasów w ramach jednego opisu

● nadużywanie aspektu niedokonanego czasownika, np. pada informacja, że ktoś o czymś "zapewniał", mimo iż zrobił to tylko raz, więc bardziej na miejscu byłoby "zapewnił". Dobór czasowników wpływa na postrzeganie bohaterów, ich stanowczości, zdecydowania i podejścia do danej czynności lub osoby.

● całość boryka się z niepokojącą fleksją i składnią, zastanawiające są frazy takie jak "chodziła w podartych dżinsach, okraszonych ponurą miną" – wiadomo, że chodzi o emocje dziewczyny, ale sekwencja wyrazowa ewidentnie wskazuje na to, że spodnie dysponują mimiką.

● pojawiają się zdania w stylu "Weszła do internetu" czy  "Siedział w korytarzu". Takie zlepki wyrazowe nie istnieją w języku polskim. W internecie się jest albo z niego korzysta, lub go włącza, a siedzi się na korytarzu.

Mam świadomość, że te zestawienia wywodzą się z mowy potocznej, jednak o ile (według mnie) są one dopuszczalne w ramach dialogu, jako część kreacji postaci, to w obrębie narracji są po prostu błędami.

Moje teksty wyglądały podobnie, kiedy pisałam je na gorąco i publikowałam bez ponownego czytania. Koncepcja na frazę często zmienia się w trakcie jej zapisywania, a że dzieje się to na poziomie podświadomym, bo człowiek myśli szybciej niż notuje, to takie błędy mają szansę na dłużej zagościć w pracy.

RiP: Read in Peace | RECENZJEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz