Recenzja zostaje zanonimizowana z powodu niewdzięczności za poświęcony na jej napisanie czas i wysiłek oraz niewybredne i całkowicie mijające się z prawdą insynuacje ze strony autorki co do osoby recenzentki i pozostałych członków RiP.
Droga osobo autorska, zachęcamy ponownie do przeczytania regulaminu recenzowni oraz nieskładania pochopnych zamówień na recenzje, jeśli nie radzisz sobie z konstruktywną krytyką i oczekujesz wyłącznie oceny 10/10.
Dziękujemy za uwagę,
Grupa RiP Recenzje
●●●
Tytuł: "***"
Autor: ***
Gatunek: thriller psychologiczny
Recenzentka: Sugardemononme
Statut pracy: 20 rozdziałów, w trakcie (planowane 30)
UWAGA: recenzja zawiera spojlery!
Pierwsze wrażenie
Bardzo pozytywne. Nastawiam się na prawdziwą ucztę dla umysłu, a opis podpowiada mi, że nie będę się nudzić. Na dzień dobry mam dwie teorie: albo będziemy mieli do czynienia z zespołem przemiany/zespołem swojego sobowtóra, albo z zespołem Capgrasa (grupa zaburzeń z wdzięcznym kodem ICD F.22 - zaburzenia urojeniowe).
Czy mam rację? Przekonam się w trakcie, ale nie byłabym sobą, gdybym nie postawiła z marszu Strassendiagnose.
Okładka jest konsekwentnie utrzymana w czerni i bieli, a jedyne, co się wyróżnia, to oczy. Kojarzy mi się z paskiem osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa w TV. Kiedy tak się przyglądam, to wydaje się, że to są oczy kobiety z okładki, tylko w powiększeniu. Sama twarz, wyłaniająca się z cienia, dodaje dreszczyku grozy.
To, co najbardziej mnie ciekawi, to tytuł. Czym bądź kim jest „***"? Mam nadzieję znaleźć na to odpowiedź w trakcie lektury! Moim pierwszym skojarzeniem było miejsce/pudełko/koszyk z Darami. Jaki będzie wyciągnięty dar? Nie wiadomo.
Podsumowując: chcę wiedzieć więcej, zatem sięgam po książkę i zabieram się za czytanie.
Fabuła
Rozpoczyna się naprawdę zagadkowo. Na chwilę obecną mam dwie teorie: albo zbiorowa halucynoza, albo to jest sen Małgorzaty, który kontynuuje rzeczywistość. Raczej to nie jej duch, bo reszta osób jest z nią w kontakcie. Na schizofrenię też mi to nie pasuje, boooo... nie ma urojeń trucia, nadsyłania myśli ani żadne z 4a opisanych przez Bleuera nie ma tutaj miejsca (anhedonia, apatia, afekt, asocjacje).
Jedyne, na co każesz zwracać uwagę, to wszystko, co się pojawia w tekście, a więc: pająk Darownik, paprocie, zieleń, brąz, bursztyn i syreny. Wątek syren pojawia się konsekwentnie przez całe opowiadanie, chyba jako jedyny z powyżej wymienionych.
YOU ARE READING
RiP: Read in Peace | RECENZJE
Non-FictionRecenzownia "RiP: Read in Peace" - wymagająca, merytoryczna, bezkompromisowa i niebojąca się wskazywać autorom błędy oraz dawać rady. Nie są Ci obce słowa "konstruktywna krytyka"? Gratulacje, RiP to miejsce dla Ciebie. Usiądź wygodnie i rozgość się...