Rozdział 16- ,,coś więcej"

89 3 1
                                    

Bawiliśmy się bardzo dobrze. Nikt później nie widział Aany.
Jako że to było ognisko zagraliśmy w butelkę. Nie mogło jej zabraknąć. To  była właściwie główna atrakcja całego ogniska.
Pierwsze zakręcił Max (jeden ze znajomych na ognisku). Wylosował Larissę.
-Musisz siedzieć do końca imprezy na kolanach Gabriela- powiedział uśmiechając się szeroko.
Dziewczyna bez wahania usiadła na kolanach Gabriela po czym go pocałowała.
Kiedy wreszcie się od siebie oderwali Larissa zaczęła kręcić. Wypadło na Nicholas'a. Nie przejmowałam się tym i rozmawiałam oczymś z Kaiyą.
-Musisz pocałować... Vanesse- na te słowa odwróciłam wzrok na Nicholas'a I zrobiłam poważną minę.
Zobaczyłam, że na twarzy Larissy jest mały uśmieszek.
Zrobiłam duże oczy i patrzałam na nią tak jakbym chciała ja zabić. A ona tylko miała taki wyraz twarzy jakby mówiła ,,też cię Kocham stara".

Nicholas też był zaskoczony jak ja ale jemu... Było wszystko jedno.
Zobaczyłam jak wstaje ze swojego miejsca i kieruje się w moją stronę.

Kurwa nie.

Patrzyłam ciągle na Nicholas'a po czym poczułam jak Kaiya szturcha mnie łokciem abym wstała.
Zrobiłam to o co ona mnie poprosiła i teraz już stałam na przeciwko Nicholas'a. Czułam jak wszyscy się na nas gapią.

Nagle Nicholas na oczach wszystkich zetknął moje usta z jego. Jego usta smakowały słodko a zarazem gorzko. Ale i tak przetwarzała w nich słodycz. A wdodatku przepięknie pachniał. Pachniał jak lawenda.
  Nigdy się tak nie czułam jak teraz. Było mi tak dobrze.
Czułam wzrok wszystkich na nas. Jednak po mimo tyłu par oczy gapiących się na nas czułam się komfortowo.  Nie zwracałam na nikogo uwagi. Liczył się tylko Nicholas i ja.

Złapałam go za policzki i oddałam pocałunek.
Nigdy bym tego nie powiedziała ale jednak muszę powiedzieć:
Kocham jak Nicholas mnie całuje.

Słyszałam bijących nam brawo znajomych i Kayie mówiącą ,,oooo" lub ,,pasują do siebie". A Larissa powiedziała tylko ,,jak słodko".

Wtedy oderwaliśmy się od siebie. Patrzyłam mu prosto w oczy. Uśmiechnęłam się bardzo delikatnie.

To właśnie teraz dotarło do mnie co zrobiłam. Ale nie czułam się z tym dziwnie tylko... dobrze. Czułam się dobrze, z tym że całowałam Nicholas'a. Nigdy bym tego nie powiedziała a jednak mówię, Nicholas znaczył dla mnie coś więcej niż tylko wroga.

                                
                                ***

Impreza minęła w bardzo miłej atmosferze. Co chwilę spoglądałam na Nicholas'a a on na mnie. Od czasu do czasu się uśmiechałam.

Siedziałam z Kaiyą I Larissą rozmawiając oczymś. Oparłam się później na ramię Larissy.
Nie pamiętam później co się działo. Musiałam zasnąć.

NICHOLAS:.

Siedziałem z Max'em, Gabrielem i resztą rozmawiając i popijając drinki (ja miałem bezalkoholowego bo kierowałem).

Dochodziła około pierwsza w nocy.
-Ja się będę powoli zbierał- powiedziałem przybijając piątkę z Gabrielem.

Rozejrzałem się dookoła szukając wzrokiem Vanessy.

Spała na ramieniu Larissy.

Podszedłem do dziewczyn po czym powiedziałem do nich:
-My już będziemy jechać.
Dziewczyny spojrzałyśmy na mnie.
-Okej- poweidziała- Vaness- rzekła do śpiącej dziewczyny.
-Mhm...- powiedziała rozespana.
Uśmiechnąłem się i wziąłem ją na ręce.

Zaniosłem ją do samochodu rzegnając się z resztą.
Położyłem ją na miejscu pasażera.
Usiadłem na swoim miejscu i odpaliłem samochód.

Spojrzałem na Vanesse. Uśmiechnąłem się.
-Księżniczko chyba studiujesz medycynę, bo zmieniasz mi tętno- wyszeptałem do śpiącej Vanessy.

                                 

I Wanna youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz