19 Metafory i eliksiry.

195 11 11
                                    


- To niedorzeczne! Wystarczyło tylko... - Hermiona owinęła mocniej bandaż uciskowy, tuż przy kostce blondyna, wywołując cichy jęk z jego gardła. - Och, do diabła. Mogłeś zwyczajnie do mnie zadzwonić, a nie znikać na cały tydzień! - w złości zacisnęła palce na jego nodze, szykując się na jakieś gwałtowne odepchnięcie, czy szturchnięcie. Malfoy tymczasem zdecydował się wyłącznie na mordowanie jej spojrzeniem i ciche pomruki zza zamkniętych ust.

- Przypomnę ci Granger, że jestem już dużym chłopcem i nie potrzebuję niańki, czy przyzwoitki, do cholery- złapał delikatnie za dłoń kobiety, próbując zmusić ją choćby, do zmniejszenia nacisku. - Proszę, zabierz swoje małe paluszki, bo robisz mi krzywdę. Jeżeli nie chcesz, żebym cię do tego zmusił, to... - zbliżył się do twarzy kobiety na tyle blisko, że stykali się czołami.

Przebywali obecnie w mieszkaniu Draco, kłócąc się na jego łóżku. Mężczyzna zaraz po wydarzeniach pod Oksfordem dostał cynk, że kolejny zaklęty przedmiot wpadł w niepowołane ręce. Pojechał bez słowa na południowe wybrzeże Anglii, do miasta Easton, w poszukiwaniu zaklętego pierścienia, który w tajemniczych okolicznościach, został dostarczony do jednej z osobistych asystentek, Brytyjskiego Premiera. Kobieta ta była dość blisko spokrewniona z rodziną Bones, która mocno odczuła wojenne restrykcje i reżim. Najwyraźniej została ostrzeżona podczas powrotu Voldemorta, że przebywanie w kraju jest niebezpieczne- do roku 2000, przebywała na stałe w Hiszpanii, biorąc udział w jakimś mugolskim programie, podnoszącym kwalifikacje. Przynajmniej tak wynikało ze śledztwa, które na szybko przeprowadził Draco, nim wyjechał z Londynu.

- Powinnam potraktować cię drętwotą! Wijesz się jak piskorz, uniemożliwiając mi założenie opatrunku, Malfoy- powiedziała, odpychając partnera do tyłu, przez co wylądował na poduszkach. Wiedźma siedziała na skraju łóżka, nieprzerwanie trzymając lewą nogę mężczyzny. Prawą, opierał na ziemi, przez co Hermiona siedziała w dwuznacznym położeniu, pomiędzy jego nogami. - Jakim to trzeba być kretynem, żeby skakać z pierwszego piętra!

- Takim, w którego próbuje wbiec rozwścieczony mąż, tej durnej baby! - usiadł prosto, podpierając się jedną ręką. - Nie moja wina, że mugolskie kobiety, są tak łase na tanie błyskotki! W dodatku należało to niegdyś do rodziny Black'ów, której tak się dziwnie składa, jestem jednym z trzech prawowitych spadkobierców.

- Nawet nie zaczynaj! W rzeczywistości masz w dupie dziedzictwo rodu Black, tak samo, jak skradzioną biżuterię- odpowiedziała kobieta, zaciskając bandaż mocniej, niż to konieczne. - Jedyne co się dla ciebie liczy, to celowe działanie na swoją niekorzyść. Nawet nie myśl o tym, że naprawię twoją nogę.

- W dupie, to mam twoją łaskę, Granger- skrzyżował przedramiona na klatce piersiowej, napinając pozostałe mięśnie. - Powiedz lepiej, czy "Prorok"  pisał coś na temat pozostałych więźniów. Gdybym mógł o tym decydować, to raczej nie chciałbym trafić na któregoś w pojedynkę- odparł, zmieniając temat. Hermiona przewróciła oczami, w odpowiedzi na słowa Draco. Bez słowa wyciągnęła złożoną gazetę z małej torebki i rzuciła nią w twarz blondyna.

- Wiedz tylko, że ministerialni łamacze klątw zajęli się tym tanim "bibelocikiem". Nie wiem, dlaczego nazywasz pierścień z 19 wieku "tanim", ale jest to najprawdziwszy szafir, w szlifie schodkowym. W białym złocie, w towarzystwie małych brylantów i...

- Granger... Klątwa, którą nałożono na ten pierścionek, powodowała chęć mordu na rodzinie- powiedział, odrzucając gazetę na bok. - Jestem bardziej niż zadowolony, że odpowiednie organy mogą go zabezpieczyć, albo co lepsze zniszczyć. Większość złota i kamieni szlachetnych, należących do rodów czystej krwi, została niegdyś przeklęta, żeby wprowadzać zamęt i kary dla ludzi, których status odbiegał... Odbiegał od ustalonej wówczas normy- dodał, poważnie zastanawiając się nad odpowiednim doborem słów. - Wiesz, to taki "złośliwy" dowcip, na wypadek kradzieży i matactw w rodowodach.

Magical New Order [#DRAMIONE]Where stories live. Discover now