21 Oczekiwania i rozczarowania.

184 11 1
                                    


Praca pod koniec roku, zawsze była bardziej problematyczna- ograniczenia w nadgodzinach, które wprowadzono w Ministerstwie Magii, dla Hermiony były ciosem prosto w serce. Nie dość, że zdążyła już dawno wykorzystać limit, przysługujący na bieżący kwartał, to zwyczajnie nie miała co ze sobą zrobić, gdy niemal siłą wyrzucano ją do domu. Decyzja, którą podjęła na początku miesiąca, dotycząca ograniczenia kontaktu z Draco, dawała jej się we znaki. Postanowiła nadrobić wszystkie zaległości, spowodowane udziałem w śledztwie i wcześniejszej absencji w biurze. Dokumenty, które dotąd zalegały w jej biurze, były odpowiednio skatalogowane, opisane i posegregowane. Sprawy, którymi zajmowała się w Departamencie, zostały rozwiązane, lub trafiły do ponownych obrad w Wizengamocie. Wysłała każdą zaległą sowę, odpowiedziała na wszystkie listy i odbyła spotkania z kalendarza, zapisane do końca następnego miesiąca. Pracoholizm ją powoli zabijał, choć posiadanie zajęcia odciągało kobietę od niechcianych myśli. Nawet współpracownicy odmówili podzielenia się ich zobowiązaniami, obawiając się perfekcjonizmu wiedźmy. Bycie zbyt dobrze zorganizowaną pracownicą miało swoją ciemną stronę- musiała symulować wykonywanie jakichś czynności, żeby jej szefostwo nie uznało, że reszta zatrudnionych czarodziei jest daleko w tyle. W najgorszych chwilach łapała się nawet na rozmyślaniu o ugrupowaniu terrorystycznym i więźniach z Azkabanu, którzy przynajmniej dostarczyliby jej kolejnych obowiązków. Tymczasem jak na złość zapadli się pod ziemię, pozostawiając aurorom pole do popisu, żeby ich odnaleźć.

Czarownica wypożyczyła w listopadzie wszystkie dostępne pozycje, które choćby napomknęły o sytuacji centaurów, goblinów i trytonów, począwszy od piętnastego wieku. Szukała jeszcze kilku książek, które od dziesiątek lat nie były dostępne- część wycofano ze względu na skrajne podejście autorów, a inne zaprzestano drukować, z powodu małego zainteresowania. Prawdopodobnie posiadali je niektórzy kolekcjonerzy, ale jak na złość nie znała nikogo, kto miał większy księgozbiór niż ona. Szczególnie ze starodrukami i białymi krukami.

Planowała wystartować z nową pracą naukową, opierającą się na ograniczeniu praw magicznych stworzeń i wykluczeniu ich przedstawicieli ze społeczeństwa. Rozmowa, którą odbyła ze swoim "partnerem" jakiś czas temu, zmotywowała ją do stanięcia w obronie pominiętych i zdegradowanych bytów. Samo podejście Malfoy'a było ewidentnym dowodem, na wysoki poziom ignorancji wśród czarodziei. Izolacja miała jakieś dobre strony- zdołała sporządzić kilkadziesiąt stron notatek, zebrać dziesiątki materiałów graficznych, a także skontaktować się z przedstawicielem Brytyjskich goblinów. Zważywszy na jej prywatne stosunki z tym gatunkiem, które pozostawały tragiczne, odkąd wraz z Ronem i Harrym ukradli smoka z podziemi banku Gringotta, Krige zachował się całkiem przyzwoicie. Wyczuwając potencjalny interes w badaniach młodej wiedźmy, udzielił jej wielu kluczowych informacji i danych, które zamierzała wykorzystać. Oczywiście utrudnił kolejne próby kontaktu, stawiając warunek równej wymiany- informacje za przedmiot, stworzony przez jego pobratymców. Posiadając dość ograniczone fundusze na badania (Departament odmawiał wsparcia, w fazach wstępnych), musiała tymczasowo zrezygnować z usług przedsiębiorczego goblina.

Wystosowanie wniosku, opierającego się na jej pracy, było całkiem ryzykownym pomysłem. Wizengamot mógł zwyczajnie odrzucić prośbę, ignorując jej wysiłki i poświęcony czas. Musiała jeszcze sporo opracować i uargumentować, nim zdecyduje się udostępnić gotowy materiał. Uparcie skupiała się na tej koncepcji, ponieważ odciągało ją to od zbędnych myśli, dotyczących Malfoy'a. 

Wszystko, co przychodziło jej do głowy odnośnie do mężczyzny, przyprawiało ją o ból brzucha. A w szczególności lekkomyślność i rzucanie na wiatr słów, co do których zaczynała żywić nadzieje. Czekała wiele dni, aż ten bezmyślny kretyn, zaprosi ją na ten cholerny obiad. Wypaliła kilka paczek papierosów, spodziewając się odpowiedniej wiadomości z przeprosinami. Odmówiła wszelkich spotkań z przyjaciółmi, potajemnie licząc na to, że odwiedzi ją bez zapowiedzi, dążąc do rozwiązania konfliktu. W zamian za to wysłał jej kilkanaście listów i SMS-ów, które w pełnej okazałości przeczyły jego inteligencji.

Magical New Order [#DRAMIONE]Where stories live. Discover now