Na Razie

103 12 13
                                    

I oto nadszedł dzień premiery w teatrze. Była ona kolejnym pretekstem by nie iść do szkoły. Tak więc pospałem trochę dużej i byłem wypoczęty i gotowy. Długo się szykowałem. Skończyłem dopiero jak zadzwonił telefon. Kamila dzwoniła, żeby powiedzieć, że jej mama nas podwiezie. Na miejscu była pełna sala ludzi. Gdzieś w tłumie udało mi się dojrzeć Sylwię. Naprawdę przyszła. Miło mi się zrobiło i nabrałem jeszcze większego entuzjazmu. Zaczęliśmy. Po około godzinie skończyliśmy. Udało się na szczęście bez większych potknięć. Za kulisami mama Kamili przedstawiła nam harmonogram na przyszły tydzień. To już w zasadzie był koniec o wynagrodzeniu mieliśmy ro zmawiać dopiero pod koniec miesiąca. Przy wyjściu zatrzymała mnie Sylwia.
-Hej! Świetnie ci poszło.- powiedziała i popatrzyła na Kamilę.- Hej ty też byłaś świetna. Jestem Sylwia.
-Cześć. Kamila. Miło mi cię w końcu poznać. Mateusz opowiadał trochę o tobie.
-Mam nadzieję, że nie mówił nic złego. Co?
-Jasne same dobre rzeczy. I że chce cię gdzieś zaprosić.- powiedziała Kamila.
-O jednak chcesz gdzieś wyjść?- spytała Kamila.
-Jasne. Co powiesz na lody?- aktualnie tylko to mi wpadło do głowy.
-Pewnie. Idziesz z nami?- zapytała Kamili.
Kiedy Sylwia nie widziała zasugerowałem, żeby poszła.
-No dobra.- zgodziła.
Kawałek dalej była kawiarnia, w której sprzedawano przepyszne desery lodowe. Tam też się udaliśmy. Zamówiliśmy trzy desery i usiedliśmy przy stoliku.
-Ile tak właściwie masz lat?- zapytała Sylwii Kamila.
-Jestem w waszym wieku.- odpowiedziała.- chodzę niedaleko was do zawodówki. Na fryzjerstwo.
-O to wiem już, do kogo będę chodziła, gdy znów będę chciała przyciąć końcówki. Moja mama robi to krzywo.- powiedziała Kamila.
-Zapraszam.
Wtedy zadzwonił Kamili telefon i powiedziała, że jej mama na nas czeka. Postanowiłem przejść się z Sylwią. Jak skończyliśmy desery i już zapłaciłem Kamila popędziła do swojej mamy a ja z Sylwią ruszyliśmy do domu.
Po drodze Sylwia pytała mnie o wiele rzeczy. Jak zarabiam na żucie. Gdzie wcześniej mieszkałem. Czemu nie mieszkam z rodziną.
Odpowiadałem jej na każde pytania i zastanawiałem się czemu ją to tak interesuje. -Dobrze mi się z tobą rozmawia.- powiedziała, gdy już się rozchodziliśmy. Podeszła do mnie i...
Pocałowała mnie w policzek.
-Na razie.- powiedziałem. Ona nic nie odpowiedziała i poszła do siebie.

Zakochaj Się ✔Où les histoires vivent. Découvrez maintenant