15.Rozdział.

5.4K 273 40
                                    

*Pov.Nicol*

Otwieram oczy po czym widzę biały jak śnieg sufit.

Myślę o wszystkim o tym co zrobić,jak zacząć znalezienie Nuel.

Po tym jak wytłumaczyć Natanielowi to wszystko.

Niby niczym nie zawinił ale i tak nie jestem do niego przekonana w 100%.

Czuję do niego coś.

Tylko nie wiem co to.

Miłość to na pewno nie jest.Może bardziej zauroczenie.

Tak to jest lepsze słowo na moje uczucie do Nataniela.

Jak wczoraj wypowiedział swoje imię to było coś takiego...

Nie wiem jak to opisać.

Ale jak wypowiedział swoje imię całym moim ciałem przeszedł przyjemny dreszcz.

Teraz orientuję się iż Nataniela nie ma obok mnie.Dotykam miejsce obok siebie ale ono jest zimne.

Czyli już dawno wyszedł z pokoju..

Wstaje z łóżka po czym kieruję się do dużej garderoby w której znajdują się wszystkie nasze ciuchy.

Moje i Nataniela.

Zauważam iż teraz zaczęłam nadużywać jego imienia.Oraz za często o nim myślę.

W sumie trudno się nie dziwić.Jest moim Mate a ja jego ale muszę dokończyć coś co zaczął ten potwór.

Edward popamięta mnie..

Nicol Blue.

Jeżeli mam od dziś zacząć się zmieniać to mój wygląd także.

Zakładam na siebie nową czarną bieliznę po czym wybieram czarne leginsy,czarny crop top który jest na ramiączkach a jego dół jest przedłużany koronkowym materiałem.

A do tego czarne adidasy.

Nie wiem kto ę odważył wsadzić do mojej szafy taki crop top czy leginsy wiedząc iż Alfa zabije każdego kto na mnie spojrzy lub Co gorsza zrobi mi awanturę ale mam to w tej chwili gdzieś.

Tak samo jak to iż w domu nie powinno chodzić się w butach no ale spójrzmy prawdzie w oczy to jest cholerna willa a nie normalny drewniany domek w lesie przy leśnej drodze która prowadzi w inne ścieżki.

Tylko jak mówiłam wielka willa z  ociepleniem,pewnie także z basenem,pokojem do gier i tego typu.

Wzięłam szczotkę po czym uczesałam swoje włosy puszczając je luzem na plecy.

Nałożyłam trochę podkładu po czym nałożyłam puder,wytuszowałam rzęsy a na usta nałożyłam matową czerwoną pomadkę.

Nie pytajcie się czemu Jestem cała na czarno sama nie wiem,miałam zmienić swój wygląd ale żeby wyglądać jak pójście na pogrzeb tak trochę.

Ale co tam.

Wyszłam z pokoju kierując się w stronę..

Poczekaj gdzie ja mam iść zacznijmy od tego.

Znajdę osobę która powie mi gdzie jest Nataniel a potem wszystko wytłumaczymy.

Chyba.

Albo nie powiem całej prawdy.

Ale to też coś..

Co nie?

Dobra idę kolejnym korytarzem aż wkońcu widzę starszą kobietę po zapewne czterdziestce.

Podchodzę do kobiety która schyla głowę w dół okazując mi szacunek.

Dlaczego musiałam trafić na Alfe a nie na Bete?

Kobieta chętnie zaprowadziła mnie do gabinetu Alfy po czym odeszła.

Teraz wystarczy zapukać..

Więc to tak,do odważnych świat należy.

Puk,Puk,Puk.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I co wy na to??

Mam nadzieję,że rozdział się podoba iż ma 600 słów praktycznie.

Szczególnie teraz będę się starać dla was aby ta książka osiągnęła jeszcze większy sukces.

Z czasem zacznę poprawiać rozdziały ale nie będę zmieniać fabuły.

Więc to tak przepraszam za to iż nie wstawiałam żadnego rozdziału przez praktycznie tydzień czy nawet więcej.

Mam nadzieję iż jesteście jeszcze ze mną i zostaniecie na dłużej.

Rozdział dość nudy ale starałam się pisać dość ciekawie.

Przepraszam za wszystko a zarazem dziękuję wam za te wszystkie gwizdki oraz komentarze.

KOCHAM WAS MORDKI♡♡♡♡♡♡♡

"Wilczyca..."Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt