*Pov.Nataniel*
Prowadziłem samochód dość często spoglądając w stronę mojego kotka.
W sumie bardzo pasuje to do niej.Próbuje atakować gdy ktoś próbuje ją skrzywdzić,gdy wymaga sytuacji umie być cicha nawet bardzo cicho sam się dobrze o tym przekonałem.Gdy dojechaliśmy na lotnisko szybko wyszedłem z auta obchodząc go by otworzyć jej drzwi.
-Ależ dżentelmen.-spojrzałem się na mojego kociaka A ona się lekko zaśmiała po czym zarumieniła lekko.
-Słodka jesteś.-wyszeptałem jej do ucha nachylając się.
Ona tylko wtuliła się we mnie i ziewneła po prawie godzinnej podróży na to lotnisko gdyż cały dom watahy jest na totalnym odludziu.
Przynajmniej nie mamy wścibskich babć po 80 na karku i ich zmiany jak kamery w oknach.
Czekałem tak chwilę przed dużym budynkiem gdy zobaczyłem dwójkę osobników A dokładniej mojego kuzyna oraz jego narzeczoną czyli Maxa oraz Marine.
Gdy Marine nas zobaczyła zaczęła biec w naszą stronę po czym zamiast przytulić mnie to jako pierwszą zaczęła dusić Mojego aniołka.
-Aaawww jak się dobraliście .-powiedziała dokładnie nas obserwując.
Teraz zaczęła mnie dusić gdy podszedł do nas Max i wystawił rękę do Nicol.
Ona delikatnie ją chwycila po czym Max się jej przedstawił A ona mu.
-Marina może przedstawisz się Nicole??.-powiedział po czym złapał dodatkowo jej rękę.
-Ahh tak przepraszam,Jestem Marina.-powiedziała po czym mocno mnie przytuliła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Macie tu krótki rozdział
![](https://img.wattpad.com/cover/87936284-288-k938945.jpg)
ESTÁS LEYENDO
"Wilczyca..."
Hombres LoboWszystko w jednym .Po mate i miłość po samą wędrówkę walcząc o lepsze jutro. Najlepiej napisane rozdziały będą zaczynać się od 36 reszta pierwszych jest pisana z rok temu gdzie nie miałam pojęcia jak pisać.Zapraszam do czytania wytrwałych. *&16 w "O...