17.Rozdział.

4.3K 287 93
                                    

*Pov.Nataniel*

Gdy Nicol zamknęła drzwi słyszałem jej cichy płacz.

Wiem iż mogłem zareagować....

Ale to wina tej puszczalskiej blondyny.Anastazja przesadziła i poniesie za to karę.

Przez nią cierpi moja księżniczka a dla stada Luna.Bez niej nie ma mnie i nie ma stada.

Gdy jedno umiera umierają wszyscy.

Właśnie znajduję się przed pokojem Anastazji.

Wchodzę do dość dużego pokoju gdzie wszystko jest różowe w ten pokój wygląda jak jedno różowe gówno.

Na łóżku leży Anastazja malując sobie paznokcie.

Na jaki kolor???

Różowy sama jest ubrana w obcisną krótką spudniczke w różowym kolorze.Czarną koszulkę która ma dekolt jak u nie powiem kogo.I różowy sweter?¿.Do tego jakby inaczej czarne szpilki które mają jakieś 20cm.

W myślach wezwałem strażników mówiąc iż Anastazja jest w pokoju i mają jej odciąć ręce.

Może dla was będzie to straszne ale mogło skończyć się inaczej czyli jej powolną śmiercią w srebrnej kąpieli.

Srebro działa na nas jak trucizna, która zabija powoli lecz sprawia to uczucie wbijanego noża w każdą część ciała jakieś 10 razy.

Gdy mnie zobaczyła chciała do mnie podejść lecz gdy zobaczyła za mną strażników (którzy już przyszli) cofneła się i wiedząc iż to nie wróży nic dobrego zaczęła błagać o litość no cóż.

Wyszedłem z pokoju dziewczyny w którym pachniało jakby ktoś wylał na każdy centymetr 10 butelek perfum które pachną jakby zwiędłymi różami.

Gdy przechodziłem koło pokoju Luny poczułem jej delikatny zapach wanilii i czekolady oraz jej miarowy oddech który oznaczał iż poszła spać.

Nie mogłem się powstrzymać i nacisnołem klamkę , okazało iż drzwi są nadal zamknięte.Ale jako Alfa mam dorobione klucze do każdego pokoju.Szybko znalazłem odpowiedni klucz i otworzyłem drzwi lekko je zamykając aby się Nicol nie obudziła.

Spała jak mały aniołek,tak spokojnie bez żadnych problemów...

Jej jedyny problem to ja,ale się nie poddam i będę walczył o jej zaufanie.

Polożyłem się obok niej i wtuliłem się w jej ciało.

Głowę miałem między jej szyją a ręce na jej płaskim brzuszku,nogi wplątane w jej a mój brzuch i każda część ciała przylegała do jej ciała.

Bliżej pachniała intensywniej..

Jeszcze lepiej niż z daleka.

Gdy moja malutka mnie poczuła pod impulsem przez sen wtuliła się bardziej we mnie a mój wilk zamruczał,to co iż jest 14:30 przy mojej malutkiej mogę spać.

I tak zasnełem przytulając moją księżniczkę,moje życie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

WIELKI POWRÓT!

Miłego dnia;)())

"Wilczyca..."Where stories live. Discover now