6

2.9K 84 37
                                    

Weszła do domu, trzaskając drzwiami. Wiedziała, że w sypialni czeka na nią Jason. Zdjęła buty i pobiegła do swojego pokoju. Chłopak już spał, a ona po szybkim prysznicu i toalecie położyła się obok niego. On czując jej obecność przytulił się do jej pleców. 

-Cześć kochanie- mruknął przez sen. -Stęskniłem się.- Zassał jej kawałek szyi z tyłu. 

-Hej słońce- szepnęła.- Dobranoc- zaśmiała się i odwróciła się w jego stronę, by spotkać jego wzrok. 

-Coś się stało?- spytał, a w jego oczach można było zauważyć troskę. 

-Nie, wszystko w porządku. Porozmawiamy jutro, okej? Jestem zmęczona przez ten koncert- westchnęła, po czym musnęła lekko jego usta. 

-Okej, śpij dobrze.- Uśmiechnął się i przytulił ją do siebie. 

Zamknęła oczy i uśmiechnęła się. Była szczęściarą, że miała takiego cudownego chłopaka. 

Pamiętała ich pierwszą randkę. Po wystawieniu "Romea i Julii", podszedł do niej i zaprosił do kina. Zaśmiała się i powiedziała, że to będzie oklepana randka, ale się zgadza. O dziwo, zaskoczył ją i zabrał do "kina na powietrzu". Leciał wtedy film "Romeo i Julia" z Leonardem DiCaprio. Gdy się o tym dowiedziała po prostu się śmiała, ponieważ nie wierzyła w coś takiego jak zbieg okoliczności. Po filmie odprowadził ją do domu i podziękował za miło spędzony czas. Było to dość sztywne, ale widziała, że się denerwował samą jej obecnością obok niego. Na następny tydzień zaprosił ją ponownie w to samo miejsce, ale na inny film. Wychodzili tak co tydzień, aż nastała zima. Wtedy zaczęli chodzić do normalnego kina, a potem spotykali się wzajemnie w swoich domach. Jednak tak szybko nie zaczęli ze sobą chodzić. Stella uważała, że najpierw musi skończyć szkołę, a potem może bawić się w związki, co Jason przyjął dość dobrze. Gdy kończyła szkołę, Jason podszedł do niej i oficjalnie spytał się o chodzenie przy wszystkich maturzystach w ich liceum. Chłopak był o rok starszy, więc zrobił wielkie zamieszanie na rozdaniu świadectw, jednak wszyscy ciepło go przyjęli. A ona się zgodziła. Przez ten czas raz ze sobą zerwali, ponieważ Stella zaczęła studia, jednak stwierdziła, że nie może bez niego wytrzymać i tak byli ze sobą już dwa lata. 

***

Louis wszedł do apartamentu i trzasnął drzwiami. Przeklinał pod nosem, gdy już któryś raz się potknął o własne stopy. Sam nie wiedział co się z nim dzieje. Nigdy się tak nie zachowywał. 

Położył się na kanapie i tępo patrzył w sufit, aż usłyszał, że ktoś wchodzi do jego pokoju. Podniósł się do pozycji siedzącej i przy drzwiach zauważył Harry'ego. Ten się uśmiechnął i do niego podszedł, a następnie usiadł obok, wyciągając z kieszeni obszernego płaszcza połówkę wódki. 

-Dawaj kieliszki i opowiadaj co się dzieje.- Uśmiechnął się, a Louis wywrócił oczami.

-Nic się nie dzieje- zaśmiał się, ale wstał po kieliszki i po coś na "zagrychę". -Po prostu jestem zmęczony- westchnął. 

-Widziałam to- powiedział Harry. -Jak patrzysz na blondynę.- Puścił mu oczko, polewając wódkę. 

-Normalnie na nią patrzyłem. Zwykła dziewczyna, chcę ją puknąć i baju laska- zaśmiał się brunet, a następnie chwycił kieliszek i wlał ciecz do gardła. 

Jego przyjaciel poszedł w jego ślady. 

-Nigdy nie patrzyłeś na żadną dziewczynę tak samo. No może na Elkę, ale kiedy to było. Louis, ja to zauważyłem, Niall też się mnie o to pytał- powiedział "loczek", patrząc swoimi przenikliwymi oczami na niego. 

-Jest inna niż reszta lasek. Nie da się tak łatwo. Dodatkowo ma chłopaka- mruknął. 

-Nie baw się w odciąganie dziewczyny od chłopaka. To chamstwo- ostrzegł Harry. 

Bad boy| L.T✔Where stories live. Discover now