18

1.8K 65 6
                                    

Kiedy byli już w klubie, zamówili po dziesięć szotów dla każdego. Wiedzieli, że nie dadzą rady tyle wypić, ale mogli zaszaleć. Po pierwszym Hannah poszła tańczyć Ollym. Ariana podbijała do jakiejś dziewczyny w loży obok. Stella rozmawiała z Lucasem. A Louis był rozchwytywany przez dziewczyny. 

Wiedział, że tak będzie. Z jednej strony podobało mu się, ale z drugiej... Była właśnie Stella. Nie wiedział co się z nim stało, że zaczął ograniczać się do jednej dziewczyny. I to do takiej, której nie znał zbyt dobrze, jedynie przez te sms-y. Ale może właśnie przez to ją wystarczająco dobrze poznał, by... 

-Hej, Louis!- krzyknęła Ariana, wskakując na jego plecy.- Zatańczymy?- zachichotała mu do ucha. 

Ten jedynie się zaśmiał i poszedł w głąb parkietu, łapiąc wzrok Stelli. 

Dziewczyna nie była ani trochę zdziwiona, że jej Louis jest tak rozchwytywany. Nie, chwila. Jaki jej? Przecież ona rzekomo go nie lubiła. 

-Hej, mówię do ciebie- zaśmiał się Lucas, kiedy zauważył, że blondynka trochę zapatrzyła się na odchodzących Arianę i Louisa. 

-Wybacz, ale po prostu się zamyśliłam- skłamała. 

-Idź do niego zarywaj, a nie patrzysz na jego dupę. Przecież widziałem jak się na niego patrzysz, gdy śpiewaliście razem. A jak on, o Jezu- zaśmiał się ponownie blondyn. 

-Tak, tak, śmiej się, śmiej. Równie dobrze zarywaj do Hannah, bo widzę...- zaczęła, ale Lucas jej przerwał.

-To lepiej kup sobie okulary. Nic między nami nie ma. Czasami pomagam jej z synem. A ona pomaga mi wyrywać dziewczyny, ale niestety nieskutecznie- westchnął.- Z resztą, widać, że ciebie ciągnie do niego, a jego do ciebie.- Puścił jej oczko.- Także wstawaj i odepchnij Arianę!- Uśmiechnął się, podając jej jeden z szotów. 

-Wiesz co? Jesteś głupi- mruknęła, wypijając zawartość szklanki. 

Wstała i spojrzała na szczerzącego się blondyna. Musiała ich znaleźć. Wiedziała, że będzie trudno, ale nie że aż tak. Zanim przedostała się do tańczącej pary, musiała przejść przez połykające się pary, następnie przez typowych samców alfa i dopiero wtedy znalazła poszukiwanych. 

-Odbijany?- zaśmiała się do Ariany. 

Ta jedynie uśmiechnęła się i ustąpiła Louisa. Sama poszła tańczyć z jakimiś dziewczynami obok. 

-Hej.- Stella uśmiechnęła się do bruneta. 

-Hej- zaśmiał się Louis, łapiąc za dłoń dziewczyny. 

Zaczęli tańczyć całkowicie nie do rytmu. Ani Stella, ani Louis tak naprawdę nie umieli tańczyć. Przypominało to bardziej przypadkowe kroki i dotknięcia. Po chwili muzyka zatrzymała się, a serce Stelli zaczęło mocniej bić. Już kiedyś coś takiego przeżyła. 

Ścisnęła mocniej dłoń Louisa. Bała się. 

-Louis- szepnęła, kiedy ludzie zaczęli się rozglądać. 

Chłopak objął ją w talii z lekkim uśmiechem. Wcześniej ustalił z Amazonką, że jeśli Stella sama do niego podejdzie, żeby zatańczyć, to ma "załatwić" jedną wolną piosenkę, by mógł być bliżej blondynki. 

-Csii, wiem, ale nie bój się- powiedział.- Ze mną nic ci nie grozi- powiedział, patrząc jej prosto w oczy. 

Dziewczyna, o dziwo, nie zatopiła się w spojrzeniu chłopaka. Jedynie mruknęła cicho, kiedy zaczęła lecieć wolna piosenka. 

-Zatańczysz ze mną?- zaśmiał się Louis, przyciągając ją do siebie. 

-A mam inny wybór?- Stella również się zaśmiała. 

Bad boy| L.T✔Où les histoires vivent. Découvrez maintenant