GODZINA "W"

335 20 0
                                    

1.08.1944 godz.16:50

Już czas. - powiedział dowódca
Nastąpił wymarsz. Pięknie to wyglądało. Na ulicach setki młodych ludzi z bronią i biało-czerwoną opaską na ramieniu.

Szliśmy do fabryki. Tam mieliśmy zbiórkę. Kiedy doszliśmy naszym oczom ukazały się dziesiątki młodych ludzi śpiewających, z polskimi flagami.
- Prawie jak w wolnej Polsce...- powiedział Juzek jeden z naszego plutonu. Był najmłodszy. Miał 17 lat.
- Tą wolną Polskę będziesz musiał sobie wywalczyć.- zgniutł jego ambicje Roman, dowódca plutonu.
- Tak jest...
Wtedy wybiła godzina "W". Ustawiliśmy się plutonami w szeregach. Tak jak szliśmy przez całą wcześniejszą okupację. Szarymi Szeregami. Dowódca kompanii o pseudonimie Kucharz zaczął mówić że to koniec konspiracji, że nadszedł czas na pokazanie szwabom kto tu rządzi. Coś tam jeszcze gadał ale nie słuchałam. Ogarneło mnie dziwne poczucie dèja vu. Jakby to już się zdarzyło. Zupełnie nie wiem czemu... Może to ma coś wspólnego z moim życiem przed wypadkiem... Otórz 13 listopada 1943 miałam wypadek w którym straciłam pamięć. Nie pamiętam nic z tego, co działo się wcześniej.

***
- Boję się Tadeusz...
- Nie bój się. To tylko kilka dni. Ale...namyśliłaś się już?
- Tak. Zdecydowałam, że pójdę do powstania jako twoja żona.- powiedziałam a Tadek posmutniał.
Odwrócił się i skierował swoje kroki ku drzwiom. Jednak zwrócił, podbiegł do mnie, przytulił i obrócił kulka razy w powietrzu. Zatrzymał się na chwilę. Patrzyliśmy sobie w oczy. Czas już poraz kolejny się zatrzymał. Jego oczy...Takie śmiejące się. Zawsze radosne. A teraz takie spokojne, radosne Ale też pełne niepokoju. Jakby chciały powiedzieć "Też się boję...". A teraz mnie pocieszał. Ale nie wiem, czy bardziej mnie, czy bardziej siebie. Nie było to teraz takie ważne. Ważne było, że teraz tak się na siebie patrzyliśmy. Dodawaliśmy sobie nawzajem tym odwagi. To N uspokajało
- To chodźmy po księdza.- przerwał ciszę Tadeusz.
- Tak. Chodźmy.
Wyszliśmy z pomieszczenia. Szczęśliwi. Ale nasze szczęście nie trwało zbyt długo. Za drzwiami zobaczyliśmy....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myślicie, co zobaczyli? Pobiorą się, czy nie? Co z Magdą i Alkiem? Co z Jankiem i Anią? Piszcie swoje scenariusze ♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤♡¤

Polska Walczy   Ptaki PtakomDove le storie prendono vita. Scoprilo ora