12. Stado serc.

28 4 0
                                    

II semestr, piątek...

No i znowu ta lekcja Religi i znów w piątce, szczęście że już za niedługo koniec roku szkolnego, ale skoro on tak szybko przeleciał to co to będzie z wakacjami? Wracam do tematu. Pani z Religi zadała nam na teraz narysowane kartki, laurki, dla ojca na dzień ojca. Cała klasa zaczęła rysować.
- kurde nie wiem co narysować.- stwierdziła Sara.
- ja narysuje kartkę z górnikiem zabrzem.- oznajmilam patrzac z usmiechem na Sare.- ale latwiej by bylo rysowac dla Matki.
- wiesz, ja zawsze robiłam dla mamy, że było zbilion kwiatów i stylu wielkie stado serc.- opowiedziała Sara pokazując rękami na kartkę.
I moja wyobraźnia poszła w ruch.
- Sara.- szturchnrlam przyjaciółkę.
- no?- spytała rysiwac kartkę.
- wyobrażałam sobie te stado serc, ale takie, że biegną różne serca z nogami a za nimi dym z tego biegu.- wyjaśniłem śmiejąc się.
- jeszcze raz, co?- spytała zdziwiona Sara z lekkim uśmiechem na twarzy.
- (powturzenie)
Po sekundzie obydwie peklysmy śmiechem.
- nie o to mi chodziło.-powiedziała Sara robić faceplama.

💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞💞
No to będzie nieźle stado serc... bardzo dziękuję wszystkim za czytanie, a najbardziej za komentowanie i gwiazdkowanie. Teraz ta ksiazka jest na 83 w kategori humor. A to wszystko dzięki wam... dziękuję.

Moja Klasa, Moje Życie, Moje Przemyślenia [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz