29. Ale... ręka.

18 4 0
                                    

Wczoraj były urodziny mojego przyjaciela i wraz z moją przyjaciółką Sarą, zostałyśmy... odprowadzone? Autem pod nasze domy. Jednak za nim to zrobiliśmy zaczął się dialog w samochodzie.
- Boże jak tam zimo jest.- powiedziała mama Wojtka zapinając pasy.
- Mi tam jest ciepło.- oznajmił jej syn wzruszając ramionami.
- To sobie zobacz jak zmarzłam.- dodała i dała nam każdemu sprawdzić jak zimna jest jej dłoń.
Kiedy ja ją dotknelam,  orazu palłam największą głupotę z przyzwyczajenia.
- Ale ładna ręka.- stwierdziłam przypadkowo i wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- Spójrz Sara jaka piękna ręka.- poinformowała mama Wojtka przez śmiech pokazując rękę Sarze.

✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋✋
Po prostu palłam największą głupotę ever jak to mówi Hubert.

Moja Klasa, Moje Życie, Moje Przemyślenia [Zakończone]Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt