❤ Dwunasty Rozdział ❤

1.1K 73 12
                                    

POV. MARCUS

Przeniosłem wzrok na dziewczynę o rudych włosach. Od razu poznałem że to jest Sky.

- A no dlatego że już straciłem dwie przyjaciółki w niecałe 30 minut! - odpowiedziałem.

- Niezły jesteś. - uśmiechnęła się.

- Pójdziemy się czegoś napić? - pokiwała głową.

- No dobra a tobie jak ta impreza mija?

- Jakoś jest. Nikogo nie znam tu oprócz ciebie i twojego brata. - odprała popijając colą.

- Chodź rozluźnimy trochę atmosferę i zatańczymy - zaproponowałem.

Podała mi rękę i przetańczyliśmy chyba z 8 piosenek.

- Może byście razem z bratem zaśpiewali coś swojego? - zapytała. A mi do głowy przyszedł genialny pomysł.

Poszedłem szukać mojego młodszego brata. Wyjaśniłem mu o co mi chodzi i zaczęliśmy szukać mikrofonów. Podłączyliśmy i wszystko było gotowe.

POV. VANESSA

Potem widziałam tylko jak Marcus i Sky tańczą razem. Przykro mi, bo naprawdę coś do niego poczułam, ale to raczej nie wyjdzie. Najwidoczniej będę musiała o nim spróbować zapomnieć.

- Okey, ludzie słuchajcie. Dalsza część imprezy to karaoke. Razem z moim bratem Marcusem zaśpiewamy wam pierwszą piosenkę, która to rozpocznie, a dalej tylko wy będziecie śpiewać. - oznajmił Martinus przez mikrofon.

Pierwszą piosenką jaką zaśpiewali było "Dance With You". Każdy śpiewał, skakał i tańczył.

- Teraz idź ty. - zwrócił się do Sky, Marcus. Słyszałam to wszystko, ponieważ Sky stała tuż obok mnie.

- Ale pod warunkiem, że pójdziesz ze mną. - odwróciłam głowę tylko w drugą stronę i zasłoniłam się włosami.

- No to chodź - pociągnął ją w kierunku sceny.

- Piosenka "Heartbeat". Śpiewajcie z nami jeśli znacie. - ogłosił Marcus.

Gdy usłyszałam tą piosenkę w ich wspólnym wykonaniu, zaczęłam cały czas wzrok kierować na niego, a on patrzył się na mnie przez większość.

Następnym występem był Martinus i Diana. Razem pięknie zaśpiewali "Closer". Gdyby nie to że Diana jest zakochana w Marcusie, przypuszczałabym żeby mogli być parą.

- A teraz zaśpiewa moja przyjaciółka Vanessa. - wywołał mnie na scenę Martinus.

- Coś ci się chyba pomyliło, ja nie śpiewam.

- Chyba ktoś się tutaj wstydzi? Neska! Neska! Neska! - każdy zaczął wywoływać mnie na scenę. Koniec końców musiałam im coś zaśpiewać.

- Mogłabym prosić o gitarę? - zapytałam.

- Jasne. - podał mi ją po chwili Martinus.

Kiedyś nagrywałam covery na taką stronkę i najwięcej miał utwór "Thousand Year's". Postanowiłam, że go zaśpiewam. Usiadłam na krześle. Zaczęłam śpiewać. Oczy wszystkich były skierowane na mnie, ale obchodził mnie wzrok tylko jednego, Marcusa. Czułam się wtedy niesamowicie. Gdy skończyłam, wszyscy bili brawo i wznosili toasty.

- Zaśpiewaj jeszcze raz tylko z Marcusem. - usłyszałam i momentalnie zaczęłam przemierzać wzrokiem po całym domu.

- Jak się zgodzi. - powiedziałam.
Chciałam już zachodzić ze sceny, gdy nagle...

- Zgodzi się. - usłyszałam głos Marcusa przez mikrofon.

Pierwszy zaczął śpiewać słowa piosenki "First Kiss". Później tylko dołączyłam do niego. Motyle w brzuchu robiły swoje. Dlaczego on się zgodził? Muszę o nim zapomnieć, ale on mi nie pozwala. Na koniec piosenki nasze twarze spotkały się blisko siebie i kompletnie nie wiedziałam o co chodzi. Takie rzeczy to nie tylko w marnych filmach? Na szczęście przeszkodziły nam (po raz kolejny) oklaski i okrzyki.

Zeszłam ze sceny pełna uśmiechu, że pokonałam strach. Bałam się występów publicznych.

- Daliśmy czadu co nie? - spytał się chłopak.

- Tak. Dziękuję ci, bo dzięki tob.. - przerwała mi Sky całując namiętnie Marcusa w usta.

- Tak, no już nie ważne. - odwróciłam wzrok. Nogi zrobiły mi się jak z waty, źle się poczułam.

Odeszłam od pary do kuchni i napiłam się. Następnie poszłam do łazienki i od razu zaczęłam się zastanawiać co źle zrobiłam. Zraniło mnie to bardzo. Po kilku minutach ogarnęłam się i wyszłam z łazienki. Natychmiast skierowałam się do wyjścia. Miałam dość tego wszystkiego na dzisiaj.

Przy wyjściu zatrzymał mnie Tinus:

- Mówiłem ci już że możesz na mnie liczyć...

- No wiem, nie potrzebuję niczyjej pomocy. - skomentowałam.

- Nie wyjdziesz dopóki mi nie powiesz co się dzieje?

- Po prostu... To jest takie piękne że ludziom podoba się mój głos. - wymyśliłam coś na szybko.

- I dlatego masz całe czerwone oczy i rozmazany tusz? Bo się wzruszyłaś? Nie wierzę ci. - zaśmiał się. - Dobra, widzę że jesteś już zmęczona tym wszystkim. Idź.

Pocałowałam chłopaka w policzek na pożegnanie i wyszłam. Przynajmniej mam jeszcze trochę czasu, aby obejrzeć jakiś film.

POV. MARCUS

Przy tym jak śpiewałem ze Sky, poczułem że coś czuję, ale nie wiem czy do niej. Po pocałunku powiedziała, że była mega zazdrosna, gdy śpiewałem z Neską i chciałaby być moją dziewczyną, więc tego wieczoru zostaliśmy parą.

Zobaczyłem jak Neska rozmawiała z Martinusem, a potem wyszła.

- Stary pozwoliłeś jej wyjść? - spytałem.

- Ej, stary trzeba było ją zatrzymać. - spojrzał na mnie złowrogo. - Co się wydarzyło między wami?

- Nic ciekawego, a mówiła coś?

- Jak miała mówić? Łkając? Myślałem, że ta impreza będzie fajna dla każdego jednak ty to wszystko zepsułeś swoją denną laseczką. - odpowiedział mega wkurzony.

- Skoro ją kochasz to sam sobie za nią idź. - odrzekłem.

- Zmieniłeś się. - prychnął pod nosem. - Nawet nie wiesz jak możesz zranić człowieka. Jestem twoim bratem, a wynioskując po tym o czym gadaliśmy tobie też powinno być przykro, że wyszła z płaczem!

- Z tego co wiem ona mnie nie kocha, więc jak mogłem ją zranić?

- O pewnych rzeczach trzeba się domyślać bracie. - rzekł Tinus.

- Słuchajcie impreza skończona. - krzyknąłem.

Zresztą jest już drugiej w nocy i pora kończyć już to. Każdy walał się po podłodze. Sky została u mnie na noc. O trzeciej położyliśmy się spać. Następnego dnia się posprząta.

To tyle 😘 czekajcie na następną część jeszcze dzisiaj ❤😘😍

✓ Make You Believe In Love | M&MWhere stories live. Discover now