Mom, everything is OK, do not worry...

2.3K 87 26
                                    

POV Harry
Prosto ze szkoły wbiegłem do autobusu.
Siedziałem na samym tyle pojazdu. Płakałem. Moje zielone oczy pływały we łzach.
Starsza pani zapytał się:
- Czy mogę ci w czymś  pomóc?
- Mogła by pani powiedzieć na jakiej ulicy jesteśmy?
- Pewnie. Jesteśmy  na Break street 22.
- Tak daleko??
Starsza pani się nie odezwała bo nie wiedziała że czy to faktycznie tak daleko.
Wybiegłem do domu z płacze. Moja mama nie wie że jestem ,,pedałem".
Chciałem wbiec na na góre ale...
- Harry zaczekaj.
- Coś się stało mamo?- zapytałem wycierając łzy
- Nie. Chciała bym się ciebie o to samo zapytać.
Odmuwiłem odpowiedzi na to pytanie.
- Skarbie powiedz mi ci się stało.
- Mamo wszystko jest w porządku, nie martw się.
- Harry przecież z widzę że cię jest nie tak.
- Nie bo będziesz się śmiała jak inni albo co najgorsze wyrzuciła mnie z domu.
Mama póki wała przecząco głową że tak nie jest i nie będzie. Tylko czekała na moją odpowiedz
- Dobra już się tak na mnie nie patrz mamo- śmieję się przez łzy - bo pamiętasz jak mówiłem ci że mam dziewczynę ale nigdy jej nie przyprowadziłam dlatego bo jej nigdy nie było i nie będzie... - tutaj nastąpiła dłuższa pauza w naszej rozmowie - ... będziesz widzieć w domu albo nie jak mnie z stąd wywalisz tylko moich chłopaków.
- Że to znaczy...
- Tak jestem gejem, pedałem czy jak tam inaczej wolisz.
- Kochanie jesteś moim synem nigdy nie wywale cię z mojego domu. Jesteś moim synem i kocham cię takiego jakim jesteś. Od ilu to ukrywałeśp?
- Od ponad trzech lat. - och tak pewnie domyśla cię się co właśnie zrobiłem. Popłakałem się ale w fajny sposób czyli z emocji ale nie smutku tylko radości
- Czyli nie muszę się pakować i szukać nowego domu?
- Nie, zostajesz ze mną- uśmiechnęła się jak zawsze jak coś przeskrobałem.
- A  upiczesz mi moje ulubione naleśniki?? - uśmiech dałem się mówiąc tym do niej « bardzo bardzo proszę»

Cool way / Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz