Will you trust me, Harry?

1.4K 47 22
                                    

POV Niall
- Słuchaj muszę już iść napisz do niego i daj mi cynk jak wam poszło do zobaczenia Loueh!
- Niall?
- Tak?
- Czy trudno było zaakceptować to twoim rodzicom.
- Tak na początku ale później oczekują przyjścia twojego chłopaka. Moi jeszcze się nie doczekali.
- Mojego ojczyma raczej to nie interesuje.
- A mama ?
- Niall może nie poruszamy tego tematu.
- Przepraszam Lou nie wiedziałem. Napewno nie była by zła.
- Też tak myśle.
-  A teraz Louis naprawdę muszę iść. Śpieszę się żeby... właśnie możesz pojechać ze mną. Louis zbieraj się jedziemy. - powiedziałem ucieszony chyba jak nigdy. Wpadłem kurna na genialny pomysł.
- Ale ja nie wiem czy mogę.
- Możesz. Jestem tego pewny.
Szybko bo na autobus się spóźnimy.
- Niall ale ... - Oh... no tak on ma samochód.
- Okey to jedziemy twoim samochodem.
No tak przecież on nie musi wsadzać dupy w autobus lub w taksówki jak ja.

POV Louis.
Słucham uważnie nawigacji i uwag chłopaka co do mojej zbyt szybkiej lub zbyt wolnej jazdy. Czy wy też tak macie że nad czymś się skupiacie i ktoś swoim wrzaskiem was wystraszy? O tak tak właśnie wydarzyło się teraz.
- Aaaaaaaaaaa... o matko to jest moja i Hazzy ulubiona piosenka.
- Liam'a też.
- Ahhh... Liam to twój przyjaciel. - i cała radość z jego twarzy prysła.
W ciszy stanęliśmy na światłach.
-  Czy Liam coś ci zrobił Niall?
- Nie. Po prostu... ah nie ważne nie zawracajmy sobie tym głowy.
- Ale ja bardzo chce.
- OK ja ci pomagam to ty też mi pomożesz.
Niall zaczął opowiadać jak było na wychowaniu fizycznym i że chciałby się z nim umówić ale on ma dziewczynę i takie tam dalej bla ... bla... bla... .
- To który to dom?
- Ten !- krzykną w skazał na dom na sprzedaż.
- Dlaczego jest na sprzedaż?
- Dla tego cię tu zabrałem.
- Ale chcesz kupić ten dom?
- Wejdziemy to wszystko ci wyjaśnię .
Wchodzimy do domu, jak dla mnie obcej osoby.
- Niall? To ty?
- Tak. Przyprowadziłem nam dodatkową pomoc.
- Poczekajcie zaraz zejdę.
Kojarzę głos ale nie jestem pewien czy to jest ta osoba o krócej myśle
Osoba o delikatnym anielskim głosie schodzi delikatnie po schodach. Stoję trochę spięty bo nie wiem kto to jest i nagle ... widzę długie piękne nogi( i to nie były kobiece) , długie kręcone włosy i piękne zielone włosy. Czyli to jest Harry.
- Wait to ty się wyprowadzasz !!??
- Louis? Co ty tu robisz?
- Spokojnie. Zaraz wam wszystko wytłumaczę. - Powiedział delikatnie Niall
- Przepraszam ale muszę wyjść. -powiedziałem po prostu nie wytrzymałem presji.
- Lou! Harry? Gdzie wy jesteście. 
To mnie przerosło nie chce go okłamywać nie chcę żeby prze zemnie sobie coś zrobił.
W końcu nie oczekiwanie moje oczy napełniła się łzami.
- Louis ? Czy to moja wina ? - zapytał delikatny anielski głos.
- Hazz to nie twoja wina po prostu ...
- Mów Lou... nie przejmuj się.
- Bardzo mi się podobasz ale nie chcę cię zranić gdy coś po między nami się stanie.
- N-Naprawdę ?
- Tak, przepraszam.
- Nie przepraszaj. Serce nie sługa.
Nagle z Harry'ego oczu  wypływają gorzkie łzy. Przytuliłem chłopaka, czułem po prostu taką potrzebę. Czułem potrzebę przytulenia kogoś nie z przymusu po prostu z poczucia ciepła.
Odsunąłem się od niego i wyszeptałem «Przepraszam Harry»











Przepraszam że tak późno :
Życzę wam wesołych świąt i szalonego sylwestra 😍🎄💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻


Przepraszam że tak późno :Życzę wam wesołych świąt i szalonego sylwestra 😍🎄💃🏻💃🏻💃🏻💃🏻

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Cool way / Larry Stylinson Where stories live. Discover now