" Co? Gdzie? Jak?"

18.2K 1.8K 403
                                    

Niesprawdzony ❤️ dzisiaj brak ☀️

Cody ( chwila wcześniej)

- Jesteś zjebany! - marudzi Jayden. - Szykuje się impreza życia, a ty masz zamiar siedzieć w mieszkaniu? Posrało cię? - ignoruję jego słowa i wyjmuje z lodówki butelkę piwa. - CODY! Bez jaj! Zachowujesz się jak stary dziadek! Masz dwadzieścia lat. Korzystaj z życia. - siadam na kanapie i włączam telewizję na pierwszy lepszy kanał.

- Jayden, zostaw go - wzdycha suseł. - Nie mamy na to czasu! Taksówka już czeka.

- Jak nie chce to jego sprawa - dopowiada Michael.

- MÓJ BRAT TO OFERMA!

- Spierdalaj - kwituję. - Miłe zabawy. - pokazuje mi środkowy palec, a potem cała trójka opuszcza mieszkanie. No nareszcie!Święty spokój od tego kretyna! Nienawidzę z nim wychodzić na imprezy, bo jego zachowanie wykracza poza granice żenady. Zwłaszcza jak jest pijany. Muszę sobie w końcu wynająć jakieś małe lokum, bo dłużej w tym wariatkowie nie wytrzymam. Mój relaks przerywa ciche pukanie do drzwi. Kogo to znów diabli niosą? Przysięgam, że jak to Gillian to wyskoczę przez okno. Od kilku dni bombarduje mnie milionem esemesów i maili. No kurwa mać, ta baba ma nierówno pod sufitem. Odkładam piwo na stolik, a potem wstaję z kanapy i podchodzę do drzwi. Błagam każdy, tylko nie Gillian. Otwieram drzwi i zamieram.

- Dziesięć - szepcze Darcy, a ja kurwa co? Wpatruję się w nią jak zahipnotyzowany.

- Co?Gdzie? Jak? - pytam oszołomiony. To nie jest na pewno przypadek. Skąd ona zna mój adres? Nie ważne, kurwa! DZIESIĘĆ! I to się teraz liczy! Błyskawicznie przyciągam ją do siebie i zatrzaskuję drzwi. Pcham ją na ścianę tuż obok, a ona upuszcza swoją podręczną torbę na ziemię. Wpijam się w jej soczyste wargi w geście desperacji. Tak bardzo jej pragnę. Przez ostatni miesiąc plułem sobie w twarz, że opuściłem San Francisco przed naszym ostatnim finalnym razem. Ale teraz? ONA TU KURWA JEST! Oddaje każdy mój pocałunek, jakby pragnęła tego równie mocno, co ja. Chwytam ją za pośladki i unoszę do góry, a ona zaciska nogi wokół moich bioder. Cholera. Jej usta to najsłodszy miód jaki kiedykolwiek próbowałem. Chyba się uzależniłem. Wplątuje swoje palce w moje włosy i delikatnie drapie skórę mojej głowy. Ruszam z miejsca i niezdarnie podążam z nią na rękach do swojej sypialni. Wolę tego nie robić w korytarzu ani salonie, bo ci debile w każdej chwili mogą zrezygnować z imprezy i wrócić do mieszkania. Darcy jest moja i żaden z nich jej nawet nie tknie! Zwłaszcza Jayden! Zatrzaskuję drzwi swojego pokoju kopniakiem i niemal natychmiast padam z Darcy na materac.

- Jak mnie znalazłaś? - szepczę przy jej uchu i składam pojedyncze pocałunki na jej szyi.

- Nie teraz - zabiera się za zdejmowanie mojego podkoszulka. - Nie w tym momencie - sapie. Moje zachłanne dłonie błądzą po jej nagich udach. Ma taką gładką skórę. Kurwa. Blake Collins miał rację. Ja się w niej zauroczyłem! I wcale mi to nie przeszkadza. Darcy pozbywa się swoich długich skarpetek i oplata mnie nogami w pasie. Z sekundy na sekundę nasze podniecenie wzrasta. Zdzieram z niej bluzkę i rzucam ją niedbale na podłogę. Zjeżdżam pocałunkami na jej piersi okryte czerwonym koronkowym stanikiem. Cholera! Seksowna bielizna Przygotowała się!

- Cody - sapie i wygina swoje ciało w łuk, gdy zostawiam na niej sporych rozmiarów malinkę. Jej paznokcie drapią mi skórę pleców i wiem, że zostaną mi czerwone ślady. To dziwne, ale chcę je jutro zobaczyć. Nagle Darcy postanawia dominować i obraca mnie na plecy, a sama zawisa nade mną.

- Jesteś piękna - mówię ze szczerością i spoglądam w jej niebieskie oczy, spoglądające na mnie z ufnością. Ta dziewczyna to sama słodycz podana na talerzu. Złącza nasze usta, a każdy pocałunek jest mocny i pewny. Odpinam suwak w jej spódniczce, a szatynka niemal od razu skopuje tą część garderoby. Na widok jej tylko w czerwonej bieliźnie, staję się twardszy i długo nie zniosę tego ciśnienia. Darcy z triumfującym uśmieszkiem zaczyna ocierać się o moje przyrodzenie i bacznie obserwuje, jak się pod nią rozpadam. Kurwa! Naprawdę dłużej tego nie zniosę! Niemal brutalnie przekręcam się tak, że znów znajduję się nad nią i siłą pozbywam się jej biustonosza, a jej zwinne palce majstrują przy zapięciu moich spodni. Ugniatam jej piersi i zostawiam na nich mokre pocałunki. Ma zajebiste cycki! Nie za duże, ale idealnie pasują do mojej dłoni, a to znaczy, że są najlepsze! Skopuję swoje spodnie razem z bokserkami.

- Jeszcze nigdy nie byłem tak podniecony - przyznaję szczerze. - Tylko przy tobie!

- Ja reaguję tak samo! - złączam nasze usta i zrywam z niej ostatnią część garderoby. Jesteśmy nadzy i gotowi do działania... No prawie! Odrywam się od niej i sięgam do szuflady po zabezpieczenie. Co jak co, ale do ojcostwa wcale mi się nie śpieszy. Nakładam na siebie prezerwatywę i znów wpijam się w jej cudowne wargi. Oddaje każdy pocałunek z taką samą pasją i desperacją. Moja cierpliwość i opanowanie gdzieś wyparowały. To właśnie Darcy ma na mnie takie działanie. Powoli zatapiam się w jej ciepłym wnętrzu, a ona jęczy mi do ucha. Bóg mi świadkiem, że to najcudowniejszy dźwięk na świecie.

- Wszystko w porządku? - pytam niemal sapiąc.

- Tak! PROSZĘ SZYBCIEJ!

- Ostro ? - śmieję się.

- TAK! Daj czadu mój ogierze! - moja klatka piersiowa zaczyna się trząść ze śmiechu, a moje biodra zaczynają poruszać się coraz szybciej. - Tak! - jęczy. Wysuwam się z niej raz za razem, a nasze oddechy są krótkie i urywane. Przygryzam skórę na jej szyi, a potem w tym miejscu robię jej malinkę. Jej paznokcie zdzierają mi skórę na plecach, ale to cholernie dobre uczucie.

- Cody! - wygina ciało w łuk. - Ach! - czuję jak jej ścianki zaciskają się na mnie, co doprowadza mnie do spełnienia.

- Dar.. - szepczę do jej ucha. - O kurwa. To było..

- Nieziemskie - dokańcza. - Widziałam gwiazdy! Musimy to robić częściej.

- O tak - składam pocałunek na jej policzku. - Na pewno będziemy....

-----
Hej misie ❤️
Moje kochane niecierpliwie potworki ❤️
Rozdział miał być dopiero w sobotę 😕
No, ale ponad 700 komentarzy z błaganiem o rozdział zrobił swoje 😘
DRUGI RAZ NIE PODZIAŁA 😂😂
Dzisiaj już nie dodam 😘
Do łobuza postaram się napisać coś jutro 😘
Buziole ❤️

Słodko gorzkaWhere stories live. Discover now