Rozdział 12

24.9K 888 5
                                    

Shade

Byliśmy już w mieszkaniu .Właśnie stałem oparty o szafkę w kuchni i paliłem papierosa. Nasze nowe mieszkanie było ogromne, miało pięć sypialni, trzy łazienki i spory salon w ciemnych kolorach, na środku stała skórzana kanapa, na przeciwko wisiał duży telewizor. Mieliśmy też balkon z widokiem na Manhattan. Rodzice się postarali przy wyborze mieszkania.
Do kuchni wszedł Reed i od razu wziął fajkę.
-W końcu na swoim-powiedział uśmiechnięty szatyn-niedługo pewnie zaczną się zbierać kumple, nie mogę się już doczekać, aż wyrwę jakąś chętną laseczkę albo dwie-
-Taa ja tak samo-zaciągnąłem się papierosem i nagle w mojej głowie pojawił się obraz nieznajomej blondynki, jej ciało śni się po nocach, a nawet nie widziałem jej nago, nie jestem w stanie zliczyć ile to już razy budziłem się napalony. Musze zrobić wszystko, aby ją znaleźć. Zacznę od poniedziałku.
Po chwili rozbrzmiał dzwonek do drzwi to pewnie pierwsi goście.
-Otworzę-krzyknął Reed.
A ja próbowałem wybić ją sobie z głowy.
****
Impreza trwała już od dwóch godzin. Wiedziałem, że będzie dużo gości, ale nie spodziewałem się ich aż tylu, ale im więcej tym lepiej. Z głośników leciała głośna muzyka i większość osób już nieźle wciętych tańczyło w salonie.
-Masz świetnych starych, że sprezentowali wam takie mieszkanie i to w dodatku na Manhattanie-powiedział jeden z chłopaków.
-Taak-powiedziałem cicho. Pewnie chcieli się pozbyć problemu. Kiedyś może bym się tym przejął, ale teraz mnie to nie rusza.
Nagle poczułem jak czyjeś ramiona oplatają mnie w tali, odwróciłem się i zobaczyłem przed sobą kobietę. Przyjrzałem jej się od góry do dołu. Miała sukienkę bez rękawów która ledwo zakrywała jej pośladki. I do tego wysokie szpilki za kolano. Na twarzy miała trochę za dużo makijażu jak dla mnie.
-Podoba Ci się to co widzisz?-
-Bardzo-odpowiedziałem niskim głosem.
-Może w takim razie zatańczysz że mną przystojniaku?-nie dała mi szansy na odpowiedź bo od razu pociągnąła mnie w tłum tańczących osób. Jej ręce oplotyły mnie na szyi, moje z kolei wylądowały na jej pośladkach, które zaczęłem ugniatać. Słyszalem,że jej oddech przyspieszył. Po chwili zmieniła pozycje i przylgneła plecami do mojego torsu i zaczęła bezwstysnie się o mnie ocierać. Chciałbym żeby na jej miejscu był ktoś inny, ale muszę się zadowolić tym co mam.
-Może zabierzesz mnie do swojego pokoju? Mam na ciebie wielką ochotę przystojniaku-zamruczała do mojego ucha.
Kim jestem żeby odmawiać kobiecie w potrzebie-pomyślałem i pociągnąłem ja w stronę mojej sypialni.To będzie dobra zabawa.

*****

Wyszedłem ze swojego pokoju. Zaraz za mną była dziewczyna, którą przed chwilą zaliczyłem.
Była bardzo głośna, chyba cały blok wiedział co robiliśmy.
Ale muszę przyznać, że podobało mi się to. Niech wiedzą, że potrafię zaspokoić każdą kobietę. Poszedłem do kuchni żeby napić się piwa. Zobaczyłem, że chłopaki z kilkoma dziewczynami siedzą w salonie i grają w butelkę, od razu do nich dołączyłem.
Dobrze się bawiłem, ciągle śmiałem się z zadań innych, aż w końcu padło na mnie. I musiałem rozebrać się, zapukać do mieszkania obok i pożyczyć szklankę cukru. Na szczęście nikt nie otwierał i mi opuścili.
Już ją się zemszcze za to zadanie.

###

My Dream✔️ [Two Souls I] Where stories live. Discover now