Rozdział 33

19.1K 772 31
                                    

Josslin

Wróciliśmy do pokoju, akurat w tym samym czasie zaczął padać deszcz.
Byłam wykończona, chciałam tylko iść spać.
Shade dzisiaj po raz kolejny mnie zaskoczył, nie sądziłam, że potrafi być taki czuły.
Wcześniej postanowiłam wziąć kąpiel.
-Może chcesz jeszcze coś zjeść przed pójściem spać? -zapytał Shade
-Nie, dziękuję. Nie mam ochoty, marzę tylko, żeby się położyć-
Wzięłam z torby piżamę, która składała się z krótkich czerwonych spodenek i cienkiej białej koszulki w motyle, nie miałam ochoty chodzić tak ubrana przed Shade'm, ale nie mam wyjścia, pakując się nie wiedziałam, że będę w jednym pokoju z mężczyzną, później poszłam do łazienki, będąc tam zastanawiałam się ciągle, gdzie będę spać. Po chwili wymyśliłam, że prześpie się na fotelu, w końcu był on całkiem duży. Na pewno nie będzie tam tak wygodnie jak na łóżku, ale wolę to niż spanie w jednym łóżku z Shade'm.

**

Shade

Josslin poszła wziąć kąpiel, a ja siedziałem na balkonie i myślałem o dzisiejszym dniu.
Cudownie było trzymać ją w ramionach, a gdy siedziała mi na kolanach nie miałem ochoty jej puszczać. Tak bardzo chciałem wtedy ją pocałować, jej usta wyglądały na takie miękkie, ale bałem się, że przestraszę ją tym. W końcu nigdy nie miała chłopaka. Na pewno też jest dziewicą. Myśl, że mogę być jej pierwszym sprawiała, że miałem ochotę krzyczeć ze szczęścia.
Zaczynam się od niej uzależniać.
Zrobiło się chłodno i postanowiłem wrócić do pokoju.
Wszedłem tam i aż zaniemówilem, gdy zobaczyłem Joss, poczułem, że moje spodnie robią się ciasne. Ona nie wiedziała, że tam stoję, bo była odwrócona tyłem do mnie i szukała czegoś w torbie.
Była już po kąpieli, na sobie miała krótkie spodenki, jej tyłek był taki jędrny, miałem ochotę go ugniatać. Po chwili spojrzałem na jej nogi, od razu wyobraziłem je sobie owinięte wokół moich bioder. Moje dłonie dotykałby wtedy jej idealne ciało. Była najpiękniejszą kobietą jaką widziałem w swoim życiu.
Po chwili Joss się odwróciła w moją stronę, a ja dalej nie wiedziałem co ze sobą zrobić.
-Wszystko w porządku? -
Słysząc jej głos podniosłem głowę do góry. Mogłem tego nie robić, teraz miałem przed oczami jej piersi, miały one idealny rozmiar, przez cienką koszulkę widziałem jej skutki. Chciałem je polizać. Później ugniatałbym je między palcami i obserwował jak twarnieją.
-Shade słyszysz mnie? -
-Tak, trochę się zamysłiłam, pójdę wziąć prysznic-
Uciekłm od razu do łazienki, żeby nie widziała dowodu mojego podniecenia

**

Po prysznicu umyłem zęby i poszedłem do pokoju. Trochę się przestraszyłem, gdy na łóżku nie było Josslin. Po chwili zobaczyłem, że siedzi na fotelu przykryta kocem.
Chyba nie zamierza tam spać.
O nie..
-Josslin możesz mi wyjaśnić co ty tam robisz? -
-Próbuje spać, a co? -
-Mamy przecież duże łóżko, zmieścimy się na nim oboje-
-Wolę jednak zostać tutaj-
Na pewno nie.
Podszedłem do niej, wziąłem ja na ręce i przeniosłem do łóżka. Przez cały czas próbowała mi się wyrwać.
-Joss zaufaj mi nawet cię nie dotknę-
-Niech ci będzie, ale to ostatni raz, gdy ci ulegam. Możesz już zgasić światło? Jestem bardzo zmęczona-
-Już gaszę-gdybym wysłał tyle łez co ona pewnie też byłbym zmęczony.
Zgasilem światło i poszedłem się położyć.
Kładąc się usłyszałem ciche
-Dziekuje Shade-
-Nie ma za co skarbie-
Po chwili usłyszałem jej miarowy oddech, musiała już zasnąć.
Jak ja wytrzymam z nią w jednym łóżku, tak bardzo jej pragnę.

Już niedługo będzie tylko moja-z tą myślą zasnąłem.

###
##
#

My Dream✔️ [Two Souls I] Where stories live. Discover now