𝟏𝟓

533 35 13
                                    


P.O.V Harry

Dzisiaj nadszedł czas na mnie! Każdy z chłopaków wstawiał już post, skierowany do Zayna oprócz mnie. Jednak dzisiaj postanowiłem to naprawić. Wchodząc na Instagrama szybko przejrzałem powiadomienia, oczywiście tylko te pierwsze, bo gdybym miał przejrzeć te wszystkie nie starczyło by mi życia. Kilka minut później kliknąłem na ikonkę dodawania postów. Wstawiłem zdjęcie za czasów naszej piątki. Zdjęcie było dokładnie z jednego z koncertów. Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się jaki dodać opis pod zdjęciem.
Nie chciałem pisać czegoś w stylu "Dasz radę!" bo dobrze wiedziałem, że bez naszej pomocy Zayn nie da sobie rady. W końcu wpadłem na pomysł napisu i szybko wystukałem kilka wyrazów w odpowiednim miejscu. Słowa chłopaków "Jesteśmy z Tobą" zawsze podnosiły mnie na duchu, gdy byłem w tymczasowym dołku. Dlatego pomyślałem, że Zaynowi pomogą tak jak mi. Przecież trzy lata byliśmy jak bracia, i nadal nimi jesteśmy... Prawda? Oznaczyłem oczywiście Zayna na zdjęciu i wyłączyłem możliwość komentowania. Stwierdziłem, że tak będzie lepiej dla Zayna. On zawsze przejmował się strasznie krytyką, albo komentarzem od pseudofanów typu "Pedały".  Nie chciałem, go więc martwić jeszcze bardziej, więc zrobiłem to co zrobiłem udostępniając post. Kilka sekund później przyszło wiele powiadomień, mówiących o tym, że ktoś polubił mój post... Standard! Kilka sekund później na moją twarz wpłynął uśmiech - gdy zobaczyłem, że post polubił też Zayn. Może w końcu się przełamie, i będzie chciał porozmawiać? Czas pokaże!

Zayn. P.O.V.

Kolejny dzień i kolejne możliwości. Nie będę się powtarzał co czuję, albo co robię, bo jest bez zmian. Wybiła godzina jedenasta na zegarze... Ciekawe o jakim życzeniu pomyśli dzisiaj Liam... Mniejsza z tym!
Postanowiłem, że przejrzę Instagrama - bo to tam teraz najwięcej się dzieje. Miałem zamiar przejrzeć stronę główną, ale z ciekawości i chyba już przyzwyczajenia wszedłem na powiadomienia. Oczywiście miałem zawaloną całą skrzynkę, ale kto by  zwracał na to uwagę. Nagle wyświetliło mi się nowe powiadomienie. Kilka sekund wcześniej Harry dodał zdjęcie na którym, jak się okazało mnie oznaczył. Z zaciekawieniem kliknąłem na profil Harry'ego gdzie ujrzałem zdjęcie. Było ono z jednego z koncertów, gdzie byliśmy jeszcze w piątkę z podpisem "Jesteśmy z Tobą". Oczywiście z uśmiechem na twarzy polubiłem post i wpadłem na świetny pomysł... Zebrałem się w sobie i postanowiłem wstawić zdjęcie, z chłopakami. Oni sprawiali, że się uśmiechałem, więc ja też chciałem ich uszczęśliwić tym drobnym gestem. "Dziękuję Wam.." - napisałem w miejscu na opis, oznaczyłem chłopaków na zdjęciu, po czym wyłączyłem możliwość komentowania i opublikowałem post. Z niecierpliwością czekałem na reakcję chłopaków. Nie interesowały mnie powiadomienia, które informowały o tym, że kolejne osoby polubiły moje zdjęcie. Ja nadal wpatrywałem się w ekran z nadzieją.

Niall. P.O.V.

Przeglądałem jak zwykle social media. Nagle przyszło mi powiadomienie na Instagramie. Zdziwiłem się, bo było ono od Zayna. Czyżby znowu wstawił zdjęcie gdzie pali? Ale po co by mnie oznaczał? Nacisnąłem w odpowiednie miejsce i już po chwili pojawił się post, gdzie było zdjęcie, które sam robiłem. Przedstawiało całą naszą piątkę i było zrobione jak dobrze pamiętam na jednej z sesji. Otworzyłem buzię ze zdziwienia, a trójka chłopków, siedząca obok mnie popatrzyła na mnie ze zdezorientowaniem wymalowanym na twarzy.

- Instagram! Zayn! - wydusiłem tylko, po przez cieknące łzy i uśmiech na twarzy.

Popłakałem się ze szczęścia, bo wiedziałem, że w końcu znalazł odwagę by opublikować post z podpisem "Dziękuję Wam..". Gdy się otrząsnąłem, polubiłem post i postanowiłem do niego napisać.
"To my tobie dziękujemy" - wystukałem, po czym wysłałem wiadomość i czekałem na odpowiedź... Ta jednak nie przyszła.

Zayn. P.O.V.

2 minuty później przyszły powiadomienia informujące o tym, że chłopaki polubili mój post. Nagle przyszła też wiadomość od blondyna o treści "To my Tobie dziękujemy"  na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Po chwili on jednak znikł, a zastąpił go grymas. Zdałem sobie sprawę, że teraz jeszcze bardziej będą chcieli się skontaktować, a ja nie mam tyle odwagi... Nie odpisałem, a po 10 minutach usunąłem post. Jestem dziwny! Zrobiłem im tylko niepotrzebną nadzieję!

Mogę już umrzeć?

×××

Haribo311 ♥️

Mimo Wszystko ✅Where stories live. Discover now