𝟏𝟎𝟓

279 16 7
                                    

02.06.2018

Niall. P.O.V.

Wiecie jak się najłatwiej dobić, po stracie ukochanej osoby? W moim przypadku dwóch, ale to mniej ważne. Jeśli nie wiecie jak odpowiedzieć na pytanie, które Wam zadałem, to Wam odpowiem.. Najlepiej jest oglądać zdjęcia właśnie tej ukochanej osoby z jej nową lub nowym dziewczyną/chłopakiem w moim przypadku z "ustawkami".. Mówię Wam dobijecie się na 1000%! A dodać do tego wspomnienia! No normalnie trumnę możecie sobie szykować! Ja dzisiaj postanowiłem właśnie się dobić.. Oglądałem, więc zdjęcia Zayna i Liama z ich "ustawkami" i wspominałem.. Wspominałem wszystkie historię związane z tymi kilkoma "dziewczynami" jeśli w ogóle tak można nazwać dziewczyny sztuczne do szpiku kości.. Znosiłem wszystkie randki, pocałunki, przytulania, wspólnie spędzone wieczory i noce.. Gdy chłopaki byli zajęci swoimi "dziewczynami" ja cierpiałem.. Byłem wtedy na drugim miejscu, zawsze wtedy pocieszała mnie Louise lub Harry. Nigdy się nie skarżyłem, po prostu nie miałem odwagi.. Zawsze Zayn i Liam mówili, że to dla naszego dobra, żeby nikt się nie dowiedział, żeby nic się nie wydało.. Przytakiwałem im i zapewniałem, że im wierze, choć moje serce pękało w środku mnie.. Robiłem wszystko by zaakceptować kolejne "dziewczyny". Miałem ciche dni, wtedy nie odzywałem się do nikogo.. Zamykałem się w pokoju i pisałem, albo w pamiętniku albo nowe piosenki. Część tekstów napisanych w tamtym czasie to piosenki, które wydałem jako piosenkarz solowy. Starałem się dla nich i mimo wszystko nie żałuje! Nie żałuje niczego co robiłem dla nich! Szkoda, że oni tego nie docenili..

03.06.2018

Niall. P.O.V.

Ciągle wspominam.. Myślę o tym co się wydarzyło i nic więcej się dla mnie nie liczy.. Nie obchodzi mnie to, że choćbym chciał tamte dni nie wrócą, nie przywrócę życia Zee, a chłopacy nie wrócą do domu.. Wszyscy już o mnie zapomnieli i choć fani czasem piszą to wiem, że pytają mnie o moje samopoczucie tylko z czystej ciekawości, a nie z troski. A bynajmniej niektórzy. Dzisiaj od razu jak wstałem przypomniałem sobie dzień, dzień w którym to wszystko się zaczęło.

13.03.2018

Byłem na badaniach kontrolnych i siedziałem blisko recepcji czekając na wyniki gdy nagle usłyszałem imię osoby, którą chciałem zabić, a jednocześnie mocno przytulić..

- To wyniki badań pana Zayna Malika. - powiedziała kobieta, uśmiechając się do człowieka, który wysyłał wyniki badań do odpowiednich pacjentów i wręczyła mu kopertę

- Ostateczna diagnoza? - zapytał mężczyzna.

- Niestety tak. - odpowiedziała pielęgniarka
Wiedziałem, że robię źle podsłuchując, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać. Gdy usłyszałem imię i nazwisko chłopaka, byłem ciekawy tego co mu dolega. Gdy mężczyzna odszedł by po chwili opuścić pomieszczenie szybko podszedłem do lady, za którą stała ta sama pielęgniarka.

- Proszę to pana wyniki badań. Gdyby coś było nie w porządku proszę dzwonić. - powiedziała uprzejmie podając mi kopertę z moim imieniem i nazwiskiem

- Dziękuję. - podziękowałem i chciałem już odejść, jednak odwróciłem się z powrotem - Przepraszam. Mógłbym wiedzieć co takiego dolega panu Malikowi? - zapytałem, a kobieta zdziwiła się lekko - Słyszałem jak pani rozmawiała z tamtym mężczyzną i po prostu się zaciekawiłem. - wyjaśniłem

- Wie pan, że nie mogę panu tego powiedzieć. Jeśli ktoś by się dowiedział.. - zaczęła

- Zrobię wszystko aby nikt się nie dowiedział. - przerwałem jej - Proszę! To dla mnie naprawdę ważne! - dodałem

Mimo Wszystko ✅Where stories live. Discover now