𝟓𝟖

301 19 13
                                    


24.04.2018 (godzina 12:00)

Louis. P.O.V.

Po długich rozmowach telefonicznych z Harrym postanowiłem do niego pojechać. Choć byłem zły na Liama poprosiłem go żeby opiekował się Ni. Zayn teraz się leczył i nie był w stanie, ani na siłach by za każdym razem odbierać ode mnie telefon i odpowiadać na moje pytania. Wczoraj, późnym wieczorem zostałem poinformowany o tym, że Niall wybaczył Liamowi. Z jednej strony cieszyłem się ich szczęściem, a z drugiej byłem trochę zawiedziony postawą blondyna. Lot do Australii zarezerwowany mam na 16:00 więc spokojnie mogę posiedzieć dwie godziny u Nini. Jego z całej trójki brakować będzie mi najbardziej, choć moim najlepszym przyjacielem jest Zee. To nie znaczy jednak, że wcale nie będę tęsknić za Li i Zee. Będę i to bardzo! Mam nadzieję, że podczas mojej nieobecności wszystko się ułoży i będzie tak jak dawniej! Oby tak było!

16:30

Niall. P.O.V.

Louis 30 minut temu wylatywał z naszego kraju. Mam nadzieję, że lot minie pomyślnie, bez żadnych przeszkód. Chciałem żeby tak było i z niecierpliwością czekałem na wiadomość od szatyna. Zostało mu jeszcze kilkanaście godzin lotu, więc w spokoju mogę się chwilę zdrzemnąć. Ktoś czytając to pewnie pomyśli, że jestem nienormalny. Minęło dopiero pół godziny lotu, zostało jeszcze 21 godzin 50 minut, a ja już oczekuję wiadomości. Cóż jestem dziwny i właśnie idę spać!

25.04.2018

Liam. P.O.V.

Wczoraj Louis wyleciał z Wielkiej Brytanii i z moich obliczęń wynika, że będzie w Australii jutro o 6:50 a.m. oczywiście licząc naszym czasem, obecnie szykuję się do szpitala, by dotrzymać chłopakom towarzystwa. Chcę dzisiaj odwiedzić zarówno blondyna jak i mulata.

26.04.2018

Harry. P.O.V.

Za chwilę powinien wylądować samolot, którym leci Louis. Jestem tak szczęśliwy, że zobaczę Lou, że ledwo stoję. Nie mogę się doczekać, aż w końcu będę mógł go przytulić. Wiem, że będzie zmęczony ponieważ spędził w samolocie 22 godziny i 20 minut. Pewnie będzie chciał odespać ten czas, ale nie będę miał mu tego za złe. Ważne, że będzie ze mną, a ja sam ledwo stoję na nogach.. Dokładnie przed chwilą wylądował samolot w którym znajdował się Louis. Czekałem cierpliwie, patrząc na odpowiednie drzwi, ale nie mogłem dostrzec szatyna.

- Gdzie jesteś Louis? - zapytałem szeptem

- Tu jestem! - odpowiedział radośnie głos za mną, a małe ręce owinęły się w okół mojej talii

- Louis! - krzyknąłem radośnie, przekręcając się twarzą do chłopaka

- Harry! - pisnął szczęśliwy, przytulając mnie ponownie

- Idziemy? - zapytałem po chwili ciszy i przytulania się na środku lotniska

- Za chwilkę! - krzyknął, wyjmując telegon z kieszeni spodni

- Co robisz? - zapytałem zaskoczony

-Wysyłam wiadomość do Nini! - odpowiedział uśmiechniety

Liam. P.O.V. (W tym samym czasie)

Siedziałem w sali Nialla gdy blondyn jeszcze spał. Chłopak trzymał rękę na mojej, więc miałem ograniczone ruchy. Nudziło mi się, więc postanowiłem zrobić zdjęcie naszych rąk i wstawić post na Instagrama. W odpowiednie miejsce wpisałem "Thank you" - co było opisem i oznaczyłem blondyna. Chwilę później udostępniłem post, zapomniałem jednak o najważniejszym. Niall nadal budził się niemal natychmiast gdy usłyszał chociaż najmniejszy dźwięk swojego telefonu. Tym razem też tak było... Kiedy wziął telefon do ręki niemal natychmiast się uśmiechnął.
- "Już jestem!" - przeczytał jak mniemam wiadomość od Louisa, po czym zamilkł. Po chwili przyszło mi powiadomienie o polubieniach przez Zayna i Nialla mojego postu oraz o 3 pierwszych komentarzach. "Aj Niam znowu razem" - brzmiał pierwszy komentarz, drugi był od Nialla "I love you so much", a trzeci od @user2 skierowany do @user1 "Teraz tylko czekać na wyjaśnienia tej całej sprawy". Kolejny komentarz, był od @user3 i wcale mi się nie podobał. Wiedziałem, że jest na 100% od pseudofana, albo od homofoba, a brzmiał tak "To dziecko jest na 1000% Payne'a" - nigdy nie lubiłem takich osób. Wtrącają się w czyjeś życie, nawet nie wiedząć co jest na rzeczy! Wystarczy tylko jedna głupia plotka, a od razu jest milion spekulacji! Ugh! Chyba Ni wyczuł, że jestem zdenerwowany, bo uścisnął moją rękę w geście otuchy. Wracając! Kolejne dwa komentarze były od Zee i Lou "Dobrze widzieć was znowu razem" - napisał Zayn. Louis natomiast odpisał @user3 nie szczędząc przy tym slownictwa "Nie wpieprzaj się, jeszcze nic nie wiadomo." - napisał. Kolejny komentarz był skierowany do Ni ode mnie "I love you more, honey", nastepny był od Harry'ego skierowany raczej do mnie, ale nie zostałem oznaczony, więc nie wiem "To, że pogodziłeś się z Ni nie znaczy, że nie jestem już na ciebie zły" - przeczytałem i ouć chyba jestem zagrożony wyginięciem.

Mimo Wszystko ✅Where stories live. Discover now