𝟖𝟖

225 19 3
                                    


18.05.2018 rok. (15 minut później)

Narrator . P.O.V.

- Harry! Harry! - Liam od piętnastu minut cały czas cucił Loczka, który zemdlał

- Liam? Co się stało? - zapytał Styles zachrypniętym głosem, otwierając powoli oczy

- Mój Boże Harry! Prawie dostałem zawału! Myślałem, że coś Ci się stało! Byłeś nieprzytomny przez dobre 15 minut! - zaczął szlochać Liam

- Liam, ogarnij się.. - Harry przywołał do porządku chłopaka

- Tak, już.. Po prostu to wszystko mnie przerasta.. Najpierw Zayn, teraz Louis na dodatek dochodzi Ni, który się jeszcze bardziej załamie..- zaczął swój monolog

- Czyli to prawda.. - szepnął Loczek

- Ale co? - zapytał zdezorientowany

- Louis.. - zaczął, ale przerwał mu starszy

- Tak! Louis uciekł, razem z Zee.. - potwierdził - Zostawił tylko list. - mruknął - Tak mi przykro Harry! - dodał, przytulając chłopaka, gdy w oczach młodszego pojawiły się łzy

- Zostawisz mnie samego? - zapytał, po dłuższej chwili - Chciałbym przeczytać list i zostać na chwilę sam.. - dodał

- Jasne. Jakby co to wołaj! - odpowiedział Payne, ruszając do wyjścia z salonu

- Liam! - zatrzymał go głos młodszego

- Tak? - zapytał, odwracając się

- Dziękuję.. - szepnął

- Naprawdę nie ma za co! Przecież jesteśmy razem mimo wszystko... - zaczął - A po za tym jestem "Daddy Direction" - dokończył, na co obaj się zaśmiali, a po krótkiej chwili Liam opuścił pomieszczenie, zostawiając Loczka samego z listem i jego myślami.

Harry. P.O.V.

Kiedy Liam wyszedł z salonu ja drżącymi rękami otworzyłem kopertę gdzie znajdował się list od Louisa. Byłem tak zdruzgotany jego odejściem, więc ledwo widziałem co tam jest napisane. Jednak mimo wszystko nie chciałem zostawiać tego listu na później i zacząłem go czytać teraz.

"Kochany Harry!
Niedawno przyszedł czas na Zee, a teraz przyszedł czas na mnie. Chociaż było mi trudno podjąć tą decyzję myślę, że postąpiłem dobrze. Wiesz? Od dawna czułem, że to co było między nami już dawno się wypaliło... A Zayn pomógł mi tego dowieść. Od dawna też nie byliśmy tymi dawnymi chłopakami. Nie byliśmy Harrym i Louisem.. Byliśmy dla siebie obcy. W tym liście nie będę przepraszał.. Bo nie mam za co! Nie będę też płakał, bo nie mam po co! Po prostu chciałem się pożegnać i wyjaśnić moje zniknięcie byś mnie nie szukał.. Byś mógł zacząć żyć od nowa, tak jak ja to zrobiłem. Zapomnieć, tak jak ja i Zayn zapomnieliśmy. Nie wracać, wymazać z pamięci wszystkie wspomnienia i wspólne chwile... Po prostu nie istnieć! Dla świata, najbliższych, znajomych, przyjaciół!Istnieć tylko dla siebie.. Więc od dzisiaj Harry ja istnieję tylko dla Louisa Tomlinsona... Nie dla Ciebie, chłopaków, fanów i show biznesu. Istnieje dla siebie! I choć od dzisiaj każdy może mnie znienawidzić z Tobą na samym początku listy, ja się tym nie przejmuję.. Nie przejmuję bo nie mam po co.. Harry możesz mi coś obiecać? Pytam Cię o to w liście i oczekuję odpowiedz "tak" choć jej nie usłyszę. Więc zakładając, że powiedziałeś tak proszę Cię o to być "Zapomniał, że istniałem, że byłem, że się śmiałem... Odszedłem chodź nie chciałem... Odszedłem, bo musiałem..."

Ps. Drogi Harry czy Ty również rozwiążesz tą zagadkę jak rozwiązałem ją ja Louis Tomlinson? Niech moja prośba, będzie dla Ciebie podpowiedzią!"

Mimo Wszystko ✅Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum