𝟕𝟗

236 17 1
                                    


13.05.2018

Liam. P.O.V.

Wczoraj rozmawiałem przez telefon z Harrym i zgodnie z obietnicą powiadomiłem Ni o powrocie do domu, razem z Larry'm. Zaplanowaliśmy sobie, że Harry i Louis przylecą prywatnym samolotem Loczka do Portugalii, gdzie obecnie znajdowałem się razem z Nini. Ich lot będzie trwał, aż 15 godziny, zaraz po nim przyjadą do hotelu, na odpoczynek będą mieli 2 godziny po czym wyruszymy samolotem całą czwórką do Londynu. Harry i Louis wystartowali godzinę temu u nich była 4 pm, a u nas 8 am. Dolecą tutaj, licząc strefę czasową o 11 pm dzisiejszego dnia. Przyjadą do hotelu i bite 2 godziny, będą mieć na odpoczynek. 5 minut zajmie nam dojazd na lotnisko, a o 1.05 a.m. wyruszymy samolotem do Londynu. W domu powinniśmy być koło czwartej, choć wylądujemy o 3.40 am, to licząc dojazd i korki trochę to potrwa. Mam nadzieję, że wszystko dobrze obliczyłem i nie popełniłem nigdzie błędu.*
Byłaby niezła zadyma, gdybym zamówił lot o godzinę wcześniej, lub o godzinę później. Niall jeszcze spał, nudziłem się, więc postanowiłem wstawić post na Instagrama. Nie udzielałem teraz dużo wywiadów, zważając na całą sytuację, więc postanowiłem się zrekompensować fanom w postaci nowych postów. Dzisiaj postanowiłem wstawić gif z całym One Direction. Gif był zrobiony z fragmentu jednej sesji, gdzie wszyscy się z czegoś śmiejemy.. Bardzo mi się podobał.. Na opis wziąłem słowa, które zawsze miałem w głowie, gdy było mi ciężko. Wtedy wspominałem coś i zawsze na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, przypominający bardziej grymas. Napisałem "Tak bardzo chciałbym wrócić do tego momentu..". Na końcu użyłem ikony, złamanego serca. Wyłączyłem możliwość komentowania, po czym opublikowałem post. Chwilę później przyszło mi powiadomienie, na które się zdziwiłem.. Louis i Harry polubili mój post... Czy oni przypadkiem nie powinni mieć włączonej funkcji w telefonie "tryb samolotowy"? Cóż, zapytam się ich oto później.

14.05.2018

Harry. P.O.V.

W końcu wracaliśmy do domu! Louis i Niall spali sobie smacznie, Liam klikał coś jak zwykle na telefonie, a ja przyglądałem się widokom. Na zegarze widniała 3.33 am, więc zdziwiłem się widząc za oknem jasne niebo, jak w dzień.. Postanowiłem zrobić zdjęcie i uwiecznić tą niesamowitą chwilę.. Po chwili dodałem post na Instagrama, używając tego zdjęcia. Za podpis dodałem fragment piosenki "Home" naszego zespołu.
Były to dokładnie te słowa: "I'll make this feel like home..". Wyłączyłem możliwość komentowania i tak jak wspominałem chwilę później opublikowałem post. Kilka sekund później Lou i Ni zerwali się jak oparzeni, słysząc dźwięk nowego powiadomienia. Odkąd Zee umarł, przyzwyczaili się do tego i zrywali z nadzieją, że to Zee napisał lub opublikował post. Tak jednak i tym razem nie było.. Chłopcy widząc mój post uśmiechnęli się smutno i kliknęli serduszko tym samym lubiąc mój post.

- Zaraz lądujemy. - powiedział Liam

- Już nie mogę się doczekać. - mruknął Louis

- Nareszcie w domu! - ucieszył się Niall

- Nareszcie.. - powtórzyłem z uśmiechem, będąc coraz niżej nad ziemią

(Dom chłopaków)

Louis. P.O.V. (10.34. a.m.)

Gdy wróciliśmy o 4.00 a.m. do domu, nie zwracaliśmy na nic uwagi i po prostu poszliśmy spać. Byliśmy padnięci, więc nikogo nie zdziwiło gdy obudziliśmy się przed 10.00 a.m. Zjedliśmy śniadanie, przygotowane przez Liama, po czym udaliśmy się w trójkę do salonu. Niall natomiast poszedł na górę, posegregować ubrania z walizki.
Kiedy oglądaliśmy jakiś film, usłyszeliśmy krzyk Ni z góry. Zaskoczeni i przerażeni ruszyliśmy na górę do sypialni. Gdy wpadliśmy do sypialni, Niall siedział przed otwartą szafą, płacząc.

Mimo Wszystko ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz