𝟓𝟎

303 19 10
                                    


Liam. P.O.V.

Po tym co przeczytałem w nowym poście @news byłem przerażony!Martwiłem się nie tylko o słodkiego blondyna, ale również o mojego przyjaciela Louisa! Oby dwóch to chyba wszystko przerosło... Wydarzenie z ostatnich dni, nie wpływają chyba na nikogo zbyt dobrze.. Choć się martwię zastanawiam się skąd Niall się o wszystkim dowiedział... Przecież to niemożliwe, żeby Louis mu się wygadał. A może jednak? Nie! To niemożliwe!  Louis wiedział w jakim stanie jest Ni ... Oh! Wytłumaczę to potem! Teraz najważniejsi są blondyn i szatyn! Napisałem pierwsze dwie wiadomości do Tomlinsona, a brzmiały one tak: "Lou powiedz mi gdzie jesteście", "W którym szpitalu.." - napisałem, ale nie dostałem odpowiedzi, bo Louis nawet nie odczytał wiadomości. Kurwa! Przecież on zemdlał! Niby jak miał to zrobić?! Właśnie przybijałem sobie piątkę w czoło kiedy napisał do mnie Zee. Gdzie on w ogóle teraz był? A już wiem! Na badaniach! "Szpital ten co ostatnio" - napisał. "Dziękuję Zayn.." - podziękowałem mu. "Nie dziękuj tylko przyjeżdżaj i się tłumacz" - odpisał. "Zayn.. To nie tak.." - odpisałem mu, gotowy do tłumaczenia się. "Nie tłumacz się teraz.. Przyjedź tutaj, wtedy pogadamy..", "Chyba nie zostawisz tutaj Nini samego" - przeczytałem dwie wiadomości."Oczywiście, że nie!" "Pomimo tego, że pewnie mnie teraz znienawidzi nie zostawię go samego!" - odpisałem mu po chwili. "No to rusz dupę i przyjeżdżaj tutaj" - przeczytałem kolejną wiadomość, ale postanowiłem na nią nie odpisywać i tak też zrobiłem ruszając jak najszybciej do odpowiedniego szpitala.

Zayn. P.O.V.

Odkąd dowiedziałem się od Louisa o tym co się stało byłem pewien wątpliwości. Z jednej strony wierzyłem Liamowi, bo w końcu był gejem, ale z drugiej strony sam byłem w związku z dziewczyną, a przysięgałem sobie, że jestem 100% gejem... Mam jednak nadzieję, że mimo wszystko słowa całej tej Cole nie są prawdą! Niall i tak ledwo co to przeżył, a wiadomość o tym, że Liam jest ojcem tego dziecka, może go zabić. Tego boję się najbardziej! Cóż czekam, aż przyjedzie Liam i wszystko nam wytłumaczy.... Może wtedy stan zdrowia Ni się polepszy?

Harry. P.O.V.

Byłem bardzo zaniepokojony! Niedawno skończyła się moja przerwa, a dzisiaj dowiedziałem się o tym, że Niall jest po raz kolejny w szpitalu, a Louis zemdlał! Byłem przerażony! Rozmyślałem, nawet nad powrotem, ale zrezygnowałem z niego po rozmowie z Lou. Tak bardzo się o niego martwiłem! Z resztą nie tylko o niego! Wiedziałem, że gdy tylko będę miał możliwość policzę się z Liamem! Nawet gdyby okazał się nie być ojcem tego dziecka, przywalenie raz w jego twarz nic mu nie zaszkodzi! Szykuj się Payne!

Louis. P.O.V.

Po rozmowie z Harrym postanowiłem ruszyć do sali Nini. Nikt mi nie mógł tego zabroni, więc bez żadnych przeszkód powoli szedłem w stronę sali Irlandczyka. Miałem nadzieję, że nie będzie tam nikogo, bo chciałem porozmawiać z blondynem i wytłumaczyć mu wszystko, to co zobaczył dzisiaj. Chciałem zapytać się też go jak się czuje i czy czegoś potrzebuje. Niby rozmawiałem wcześniej z Zaynem i on mi tłumaczył co u Ni, bo był u niego, ale ja nie chciałem wierzyć tylko na słowo i sam musiałem to sprawdzić. Więc kiedy tylko dowiedziałem się, że Zayn jest na badaniach, a pielęgniarki która się mną zajmowała nie ma w pobliżu szybko, na ile pozwalała mi przyczepiona kroplówka ruszyłem do sali Ni.

(10 minut później)


Niall. P.O.V.

Gdy salę opuścił Zayn, jego miejsce niemal od razu zajął Louis. Byłem szczęśliwy, że widzę go całego i zdrowego, bo kiedy dowiedziałem się o jego zemdleniu sam byłem bliski omdlenia. Teraz leżąc na łóżku słuchałem Louisa, który opowiadał mi o dzisiejszej rozmowie z Loczkiem. Uśmiechałem się co chwilę, gdy nagle przyjemną atmosferę, zepsuły krzyki dochodzące z korytarza. Cóż nikt nie obiecywał, że po zdradzie będzie łatwo! Prawda?

Liam. P.O.V.

Dotarłem w końcu do szpitala i z bukietem kwiatów w prawej dłoni ruszyłem do środka. Szybko dowiedziałem się w której sali leży blondyn i tam się udałem. Przed salą stało dwóch ochroniarzy, co było całkiem normalne. W jednym z ochroniarzy rozpoznałem osobistego ochroniarza Nialla - Mike'a. Kiedy uśmiechnąłem się do niego i chciałem wejść do sali, on zablokował mi przejście.

- Mike co jest? - zapytałem zdziwiony

- Niall kazał cię nie wpuszczać. - odpowiedział spokojnie

- Co?! Dlaczego?! - zapytałem zszokowany - Mike nie żartuj! Wpuść mnie natychmiast do Nialla! Ni kochanie wpuść mnie! Proszę! Wytłumaczę Ci wszystko! - zacząłem krzyczeć

- Liam! Uspokój się, bo będę zmuszony Cię wyprowadzić! - upomniał mnie Mike

- Mam nadzieję, że dasz mi się wytłumaczyć! Proszę wpuść mnie kochanie! Będę tu czekał dopóki nie zmienisz zdania! - zawołałem, po czym załamany usiadłem na najbliższym siedzeniu, a po moich policzkach spłynęły pierwsze słone łzy...

×××

Dzień dobry! ☀️

Jak wam się podoba? Tylko szczerze prosimy 😘

Miłego dnia! 💗

Haribo311 🙊💞

Mimo Wszystko ✅Where stories live. Discover now