– Boże, czy on kiedyś przestanie? – westchnął, poprawiając okulary na nosie.Siedział w swoim ulubionym fotelu, z ulubioną herbatą, zaparzoną w jego ulubionym kubku. Na kolanach trzymał laptopa, zaczął pracę nad najważniejszym projektem w życiu. W jego mieszkaniu panował nieład, ale taki artystyczny. Taehyung absolutnie nie był żadnym brudasem, zmieniał skarperki kilka razy dziennie i codziennie mył pachy, co jego zdaniem, było wystarczającym faktem, aby nie nazywać go flejtuchem. Jedynym mankamentem, który psuł otaczającą go idealną aurę, były odgłosy dobiegające z mieszkania wyżej.
Próbował zignorować, jęki, krzyki i dźwięki jakby nad jego głową właśnie przebiegało stado hipopotamów, uderzających o siebie ciałami, skupić się na swojej pracy i zapomnieć o tym co usłyszał. Jednak kiedy coś zaczęło głośno łupać w ścianę, nie wytrzymał, ubrał kapcie i wybrał się sprostować swojego ukochanego sąsiada.Zapukał raz, drugi, ale nikt mu nie otwierał.
– Otwieraj Jeon! Wiem, że tam jesteś! Słyszę jak walisz sobie gruchę od jakiejś godziny! – krzyczał, waląc pięścią w drzwi z numerem sześć.
Nagle odgłosy ucichły, a zastąpiło je tupanie stóp.
– Tak? – Otworzył mu z zadziornym uśmiechem. – O, cześć Kim.
Czerwonowłosy założył ręce na klatce piersiowej i spojrzał na Jeongguka z mordem w oczach.
– Mógłbyś łaskawie przyciszyć koleżanki z pornhube'a? Nie mogę się skupić – powiedział z wyrzutem.
Brunet tylko przewrócił oczami.
– Nie, nie mogę, ale za to ty możesz do mnie dołączyć. – Uśmiechnął się młodszy, otwierając szerzej drzwi.
Taehyung prychnął, patrząc z pogardą na Jeongguka.
– Mówię poważnie, albo się zamkniesz albo wezwę policję, że zakłócasz spokój mieszkańców – warknął przez zęby i wymierzył w niego palcem.
– Dobrze, księżniczko będę ciszej – westchnął, wyrzucając ręce w geście obronnym.
Kim zlustrował go wzrokiem od stóp do głów, obrócił się na pięcie i poczłapał schodami na dół, w stronę swojego mieszkania.
– Ale gdybyś jednak zmienił zdanie, to dzwoń! – krzyknął za nim, uśmiechając się pod nosem.
– Pierdol się!
– Taki właśnie mam zamiar! – zaśmiał się i zatrzasnął drzwi, zanim Taehyung mógł mu się odgryźć.
I tak to zazwyczaj u nich wygląda.
•
ja nie wiem co mnie natchnęło ale natchnęło
CZYTASZ
unbearable ♡︎ taekook
Fanfictiongdzie jeongguk to nieznośny sąsiad z drugiego piętra, a taehyung wychodzi na górę, by go okiełznać. ➳ chat, proza, fluff, comedy, slowburn. ➳ wszelkie podobieństwo do zdarzeń rzeczywistych czy innych opowiadań jest przypadkowe. ➳ ukończone.