– Jeongguk, co ja mam na siebie ubrać? – westchnął, trzymając w rękach kilka wieszaków.
– Coś eleganckiego – powiedział, zapinając ostatni guziczek swojej białej koszuli.
– Ale wtedy pomyślą, że mi za bardzo zależy. – Przygryzł niepewnie wargę.
– No to coś mniej eleganckiego... – Przewrócił oczami.
– Nie, bo wtedy pomyślą, że zależny mi za mało – jęknął i opadł zrezygnowany na kanapę.
– Wiesz co? Mam pomysł. Najlepiej idź nago. Nikt się nie obrazi, to będzie najbardziej taktowne. – Uśmiechnął się sztucznie.
Taehyung zmarszczył brwi i rzucił w niego leżącą gdzieś obok poduszką. Brunet właśnie układał przed lustrem swoje włosy, a przez lecący przedmiot, psiknął sobie lakierem prosto do oka.
– Agh, kurwa! – krzyknął z bólu, łapiąc się za powiekę. – Pojebało cię?
Kim wybuchł głośnym śmiechem, podchodząc do niego.
– To karma – rzucił, zakładając ramiona na piersi. – Pokaż.
Jeongguk otworzył z trudem oko, by czerwonowłosy mógł do niego zaglądnąć.
– Nie masz nic – powiedział po chwili.
– Ale napierdala jak cholera! – wrzasnął na niego.
– No przestań, nie obrażaj się – mruknął, chwytając go za ramię.
– Weź mnie nie dotykaj, bo jeszcze coś mi zrobisz – warknął, odpychając jego rękę.
– Jeonggukie będzie się gniewał? – powiedział słodko, robiąc maślane oczy.
A Jeonggukiego zamurowało, bo kiedy w ogóle został Jeonggukim?
– Może – rzucił, mierząc go złowieszczo wzrokiem.
– A jak ci dam buziaka to też? – palnął i wyszczerzył się jak gdyby nigdy nic.
– Też – odpowiedział szybko, ale musiał przyznać, że zaskoczyły go słowa starszego, który z dnia na dzień robił się coraz to śmielszy.
Nie żeby mu się to nie podobało czy coś...
– Pasy – szepnął Taehyung, ignorując naburmuszonego bruneta. Patrzył w jeden punkt z szeroko otwartymi oczami.
– Jakie pasy? – skrzywił się, nie rozumiejąc co tamten ma na myśli.
– Moja koszula w pasy, jak mogłem o niej zapomnieć?! – krzyknął i pobiegł w stronę szafy. – Będzie idealna!
I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zawiedziony Jeongguk, czekający mimo wszystko na przeprosinowego całusa.
– Głuptasie, ty we wszystkim wyglądasz idealnie – szepnął cicho, patrząc na strojącego się Kima tęsknym wzrokiem.
•
wiecie co? potrzebowałam małej dawki słodkości :))
YOU ARE READING
unbearable ♡︎ taekook
Fanfictiongdzie jeongguk to nieznośny sąsiad z drugiego piętra, a taehyung wychodzi na górę, by go okiełznać. ➳ chat, proza, fluff, comedy, slowburn. ➳ wszelkie podobieństwo do zdarzeń rzeczywistych czy innych opowiadań jest przypadkowe. ➳ ukończone.