seventy two

3.4K 479 56
                                    

– Jak to?

– No tak to. – Wzruszyła ramionami, skacząc wesoło w miejscu.

Taehyung patrzył na brunetkę, jak na głupią i już miał coś powiedzieć, ale przerwał mu to dźwięk przekręcanej się klamki.

– Cześć Taehyung – rzucił Jeongguk, wchodząc do środka z pieskiem na smyczy i odkładając na ziemię torbę z zakupami.

– Cze—

– Cześć Jeonggukie! – Dziewczyna wybiegła zza Kima i pognała w stronę zbaraniałego bruneta, wieszając mu się na szyi. – Tak długo na ciebie czekałam – westchnęła, zaciągając się jego zapachem. – Zostawiłeś telefon, skorzystałam sobie z niego, mam nadzieję, że się nie gniewasz – spojrzała na niego i zrobiła minę zbitego kota.

Jeongguk stał nieruchomo z rękoma wyciągniętymi na bok, byleby tylko nie dotknąć przesiąkniętego alkoholem ciała dziewczyny i patrzył tępo przed siebie.

– Kaede, co ty tutaj robisz? – zapytał w końcu, odciągając ją powoli od siebie.

– Jak to co? Przyszłam do ciebie! – krzyknęła uradowana i zaczęła wykonywać obroty wokół własnej osi.

Gureum chyba wyczuł, że coś jest z nią tak, bo zaczął skakać w jej stronę z zębami, obszczekując przy tym ze wszystkich stron.

– Od kiedy masz kundla? – zapytała, odganiając szczeniaka nogą. – Nie podoba mi się to.

– Mnie też – warknął mierząc ją złowieszczym wzrokiem.

– Jeongguk kto to jest? – odezwał się nieśmiało głos z tyłu.

Chłopak dopiero teraz przypomniał sobie o obecności starszego.

– To jest—

– Już ci mówiłam głuptasie! Jestem jego dziewczyną! – krzyknęła, mierząc w niego palcem.

Taehyung rzucił młodszemu pytające spojrzenie, na które Jeongguk odpowiedział tylko kiwaniem przecząco głową.

– No dalej Jeonggukie, powiedz mu. Byliśmy razem taaacy szczęśliwi – westchnęła rozmarzona, ponownie przyklejając się do jego boku.

On jednak, z obrzydzeniem odsunął ją od siebie.

– Muszę zapalić, Taehyung błagam cię wypierdol ją stąd, bo ja nie mam siły – westchnął zrezygnowany i ruszył w stronę balkonu, ignorując oburzające pisk jakie dziewczyna zaczęła z siebie wydawać.

– Nawet nie waż się mnie tknąć – warknęła w jego stronę, chwiejąc się na nogach.

Uwierzcie mu na słowo, nawet nie miał takiego zamiaru.

unbearable ♡︎ taekookWhere stories live. Discover now