Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jego delikatne ciało wciąż spoczywało na moim łóżku, aż w końcu rozsypało się w pył, a ja już nigdy niemiałemujrzeć mojego jedynego anioła. Cała moja bajka i szczęśliwezakończeniezniknęłogdzieś w oddali, został mi po nim jedynie pierścionek zaręczynowy, którego nie zdążyłem mu podarować. Tak bardzo go kochałem, więcdlaczego nie mogłemmieć go już do końcaswojegożycia? Czemu nie mogłembyć z nim na zawsze, czy on w ogóleistniał?
- Cholera to tylko fikcja, w którą ty debilu uwierzyłeś. ~ Podpowiedziałrozum, którystarałsięwyjaśnićcałą tą niejasną sytuację.
- Jego pięknyuśmiech, który dawał Ci nadzieję na lepsze jutro, jego piękne oczy, w których ukryły się gwiazdy, dlaczego to wszystko miałoby być nieprawdziwe? ~ Zapytała zapłakana miłość, którabyła pewna swojego istnienia.
- Sam nie wiem. ~ Położył się na łóżku po czym przękręcił się na bok i przytulił poduszkę, na której zawsze leżał Jimin.
Yoongi napawał się pozostałym zapachem swojego blond aniołka, który skradł jego serce jak nikt inny.
Jiminie był jedyną osobą, która potrafiła poruszyć serca Min'a. To właśnie Park rozgrzał zimne wnętrze bestii i to on zobaczył w Sudze coś czego nikt inny nie potrafił dostrzec.
- Oddaj mi go losie, a zabierz wszystko inne, wiem, że to co mam nie jest warte tego co mi zabrałeś, alenaprawdę potrzebuje go i nie chce już niczego innego. ~ Mówił z zaciśnietą szczęką, ponieważból jaki teraz odczuwał, możnabyłoporównać do najgorszych tortur, choć i one by mniej bolały.
Szatyn usnął, a jego bólodpuścił, ale nie dane mu byłodługoodpoczywać, ponieważobudził go szmer przy jego lewym uchu. Chłopakotworzył swoje zaspane oczy i obróciłsię w stronę dochodzącego odgłosy.